"Szczyt zachorowań na grypę dopiero nadejdzie". Angielskie szpitale już są pod presją
Już teraz oddziały ratunkowe są przepełnione - wielu chorych trzeba leczyć na korytarzach, a pacjent w jednym szpitalu zmuszony był czekać 50 godzin na przyjęcie na oddział.
Niektóre szpitale ograniczyły liczbę odwiedzających, podczas gdy inne zachęcają ludzi do noszenia masek chirurgicznych w celu ograniczenia rozprzestrzeniania się wirusów.
Według profesora Juliana Redheada, krajowego dyrektora klinicznego NHS ds. pilnej i doraźnej opieki, w szpitalach w Anglii przebywa obecnie około 5 000 pacjentów z grypą.
NHS ‘wards full to bursting’ and flu peak is yet to come as schools will cause ‘social mixing’ - https://t.co/QqB8OIGzTB pic.twitter.com/ZLGmhUFILu
— LondonLovesBusiness (@LondonLovesBiz) January 8, 2025
"Szpitale są pełne po brzegi, oddziały ratunkowe są pod ogromną presją, a pacjenci są leczeni w warunkach, które zwykle nie są wykorzystywane do opieki klinicznej" - poinformował Redhead. Dodał, że powrót dzieci do szkół może powodować dalsze rozprzestrzenianie się wirusa.
Jego zdaniem szczytu zachorowań należy spodziewać się w nadchodzących tygodniach.
Jest jeszcze za wcześnie, aby stwierdzić, że szczyt został definitywnie osiągnięty. Mam nadzieję, że nastąpi w ciągu najbliższych jednego do dwóch tygodni" - podsumował profesor.
Czytaj więcej:
Anglia: Liczba pacjentów chorych na grypę rośnie. Aż 95% miejsc w szpitalach NHS jest już zajętych
W Anglii szaleje grypa. Lekarze mówią o "zalewie infekcji"