"Nature": WHO nie będzie badać, jak doszło do wybuchu pandemii COVID-19
Eksperci WHO planowali przeprowadzić kolejny etap badań, by stwierdzić, jak wirus SARS-CoV-2 pojawił się w Wuhan i jak doszło do wybuchu pandemii COVID-19. Wcześniejsze poszukiwania nie przyniosły żadnych rozstrzygnięć.
"Rozczarowujące. WHO porzuca plany dotyczące śledztwa w sprawie pochodzenia SARS-CoV-2. Jak widać, nie uczymy się na błędach" - przekazał na Twitterze prof. Krzysztof Pyrć, wirusolog z Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie.
Specjaliści twierdzą, że ustalenie tego, jak doszło do pierwszych zakażeń wywołanych przez nową odmianę koronawirusa, pomogłoby zapobiegać kolejnym pandemiom. "Niestety bez dobrej woli Chin, WHO niewiele może zdziałać" - przyznaje Angela Rasmussen, wirusolog z University of Saskatchewan w Kanadzie. I dodaje, że WHO ma po prostu związane ręce.
Pierwszą próbę zbadania pochodzenia wirusa SARS-CoV-2 Światowa Organizacja Zdrowia podjęła w styczniu 2021 r., gdy do Wuhan przybyli eksperci międzynarodowej grupy badawczej. W marcu przedstawiono wyniki raportu, w którym zaprezentowano cztery scenariusze wybuchu pandemii.
W jednym z nich, najczęściej wymienianym i najbardziej prawdopodobnym, zakłada się, że koronawirus ten pochodzi od nietoperzy, a na ludzi mógł się przenieść za pośrednictwem innych gatunków. Tę wersję miały sprawdzić kolejne badania, ale przynajmniej na razie nie ma możliwości, by je przeprowadzić.
Chiny oficjalnie zaprzeczają temu, że patogen ten po raz pierwszy pojawił się na terytorium ich kraju. Tym bardziej odrzucana jest hipoteza, że wymknął się on z Instytutu Wirusologii w Wuhan. Tę wersję zasugerował amerykański wywiad i zakomunikowano, że podjęto w tej sprawie śledztwo.
Czytaj więcej:
USA: Najbardziej zakaźny wariant koronawirusa XBB.1.5 grozi nową falą Covid-19
Pierwsza w Indiach i druga na świecie szczepionka donosowa przeciwko Covid-19
Minister zdrowia Niemiec: Pandemia Covid-19 nie jest już zagrożeniem