Świąteczne rozmowy z rodziną. Tych tematów unikaj jak ognia

Ten rok był wystarczająco trudny dla wszystkich i ostatnia rzecz, jakiej potrzebujemy, to kolejny rodzinny dramat. Większości dramatów dałoby się jednak uniknąć, gdyby każdy rozumiał, że świąteczny obiad to nie okazja do rozmów na każdy temat. 

Święta często są jedyną szansą w roku na to, aby wspólnie się spotkać i porozmawiać, a to oznacza, że szczególnie ważne jest to, jakie wrażenie po sobie pozostawimy i jakich tematów będziemy się trzymać. 
Zapytaliśmy więc ekspertów - o czym na pewno nie rozmawiać podczas świąt?

O kłótni z dziewczyną twojego kuzyna

Rodzinne plotki są bardzo kuszące, aby się nimi podzielić, zwłaszcza gdy wszyscy są zebrani przy jednym stole.

"Oprzyj się pokusie" - radzi dr Marni Amsellem, licencjonowana psycholog z Connecticut. 

"Spowodowanie dramatu ściągnie na ciebie uwagę innych, ale w złym tego słowa znaczeniu. Reszta rodzina nie będzie pamiętać za kilka miesięcy o tym, co mówiłeś, ale zapamięta, że źle się zachowałeś" - wskazuje.

"Jeśli jest coś, co musisz powiedzieć krewnym o czymś, co ci się nie podoba, zachowaj to na inną okazję. To ma być świąteczna kolacja, którą wszyscy chcą wspominać latami" - dodaje.

O kłótni z partnerem/partnerką

Ten sam powód co wyżej. Dodatkowo, kłócąc się ze swoją drugą połówką w gronie innych osób, ujawniasz o swoim związku zdecydowanie więcej informacji, niż ci się wydaje i niż chciałbyś ujawnić.

Warto również podkreślić, że kłótnie partnerów na zawsze "markują" ich związek w oczach innych. Nieistotna sprzeczka o równie nieistotną na zawsze stworzy wśród innych uczestników obraz niestabilnej i niezdrowej relacji.

O politykach

Polityka całkowicie powinna zniknąć z rodzinnych obiadów, nie tylko tych świątecznych. Jest to szczególnie ważne, bo nic tak nie dzieli ludzi jak poglądy na świat.

"Jeśli dyskutujesz już o polityce, dyskusja musi być prowadzona przemyślanie i z ogromnym szacunkiem do rozmówcy i tego, że może mieć odmienne zdanie, do którego ma prawo, tak jak ty" - radzi dr Marni Amsellem.

Ekspertka wskazuje, że jeśli nie uważamy siebie za taktowną osobę, powinniśmy unikać polityki jak ognia. Takt to nie tylko sposób operowania słowami, ale także nasza ekspresja, gesty czy ton głosu.

O pieniądzach pożyczonych bratu

Pieniądze to delikatny temat nawet wtedy, gdy porusza się go w najbardziej sprzyjających okolicznościach. Święta nie są jednak najlepszym miejscem do takich rozmów. 

Rozmowy o pieniądzach tyczą się zarówno rodzinnych pożyczek, ale także opowiadaniu o swoim finansowym portfolio, informowaniu o tym, ile pieniędzy wydaliśmy na samochód czy jaki kredyt chcemy wziąć na wakacje.

Jeśli musisz z kimś odbyć rozmowę o pieniądzach, zaplanuj ją na jakiś normalny dzień, a nie święta.

O przejściu na ateizm

Podobnie jak ma to miejsce z polityką, religia również jest delikatnym tematem. Szczególnie ważnym podczas świąt, które są świętem religijnym. To nie jest odpowiednie miejsce do tego, aby ogłosić światu swój ateizm. 

"Religia może być tematem, który wywołuje wielkie emocje, często prowadzące do zranienia czyichś uczuć lub wybuchowych kłótni" - podkreśla John DeGarmo, ekspert ds. rodzicielstwa i dyrektor The Foster Care Institute. 

"Rozmowa o religii może szybko stać się niewygodna, a nawet pełna niepokoju" - wskazuje.

O sukcesach twoich dzieci

Niczym złym jest wspomnieć, że twoja córka dostała się do wymarzonej szkoły - to coś, co wszyscy będą chcieli świętować. Zupełnie inną sprawą jest jednak poświęcenie każdej chwili na opisywanie jej idealnych włosów, ocen czy zachowania. Tak samo, jak ciągłe mówienie o udanych wakacjach czy sukcesach finansowych.

"Musisz wziąć pod uwagę, jak czują się twoi słuchacze. Nie wszyscy przy stole mogą mieć takie szczęście. Może ktoś właśnie stracił pracę, a dziecko kogoś innego ma dużo problemów w szkole. Może ktoś z trudem odłożył pieniądze na 10-letni samochód i nie mógł przez to udać się na wakacje w tym roku" - radzi Rachel Wagner, licencjonowana konsultantka ds. etykiety.

"Niekończące przechwalanie się zachęca do porównań, które szkodzą nie tylko rozmowom, ale relacją w całej rodzinie. Ten temat może powodować niepotrzebną rywalizację i podziały" - dodaje.

O tym, dlaczego ktoś jest singlem

Osoby, które są singlami, nie bez powodu obawiają się świątecznych obiadów i na pewno mogłyby przytoczyć w tym miejscu wiele historii.

Zazwyczaj brak partnera to "zaproszenie" dla innych członków rodziny do niezliczonych komentarzy, ocen, ubolewania, radzenia czy prób swatania. To wystarczająco dużo, aby na zawsze zniechęcić do siebie 

"Zrozumiałe jest, że członkowie rodziny są autentycznie zainteresowani wzajemnymi relacjami, ale kiedy te pytania lub komentarze są zadawane na dużym zgromadzeniu lub przy świątecznym stole, osoba odpowiadająca może poczuć się nieswojo. Jej granice są naruszane, bo związki są osobistymi doświadczeniami" - podkreśla Shrein Bahrami, licencjonowana terapeutka małżeńska i rodzinna oraz założycielka Evolve Wellness Group.

"Rzadko zdarza się, aby ktoś był w bezproblemowych związku lub z łatwością radził sobie jako singiel. Dopytując, zmuszamy te osoby albo do okłamania wszystkich i powiedzenia wszystko OK, albo do chwili szczerości, która wprowadzi zły nastrój, zupełnie sprzeczny z tym, czego oczekujemy od beztroskich świąt" - dodaje.

O tym, czego ktoś nie chce jeść

Nigdy nie doprowadzaj do tego, aby osoba, która ma alergie pokarmowe, jest wegetarianinem albo ma odmienne zalecenia dietetyczne, czuła się źle. I nie sugeruj, że "kawałek jeszcze nikogo nie zabił".

"Ludzie mają skłonność do lekceważenia, ignorancji i pomijania faktu, że w niektórych sytuacjach alergia może zagrażać życiu" - radzi Diane Gottsman, autorka książki Modern Etiquette for a Better Life.

Jeśli jesteś gospodarzem, zapytaj o ograniczenia dietetyczne przed rozpoczęciem gotowania (bez wywoływania w gościach poczucia winy), aby każdy mógł cieszyć się posiłkiem. 

O tym, co twój wujek zrobił rok temu

Możesz mieć problem z powstrzymaniem się od śmiechu, jeśli przypomnisz sobie, co jakiś członek rodziny zrobił rok temu lub jaki błąd popełnił. Ale nie wszyscy będą się śmiać z tobą - dla niektórych będzie to upokorzenie i powód do wstydu, który przyćmi cały nastrój świąt.

"Dla ciebie to śmieszne, dla kogoś innego to osobisty powód do schowania się pod ziemię" - wskazuje Diane Gottsman. I radzi, aby obserwować zachowania rozmówców, jeśli mamy wątpliwości. 

"Dziwny uśmiech, szybkie zmienianie tematu czy przepraszanie to sygnały, że właśnie przekroczyliśmy czyjąś granicę komfortu" - dodaje.

A Waszym zdaniem, jakich jeszcze tematów powinno się unikać podczas świąt? Dajcie znać w komentarzach!