Listy do Redakcji (Kwiecień/Maj 2018): "Leczenie w Polsce?"
Wiele poruszanych przez naszych użytkowników spraw to najczęściej prośby o pomoc i interwencyjne. Niestety, nie maleje liczba Polaków skarżących się na warunki pracy, problemy w domu czy trudności z przebrnięciem przez skomplikowane brytyjskie przepisy.
Na każdy list, email czy pytanie na Facebooku staramy się odpisywać, a te, które poruszają najczęściej przewijające się problemy - publikujemy.
Ubezpieczenie w UK, zabieg w Polsce?
Wśród Polaków na Wyspach o leczeniu w Wielkiej Brytanii krążą legendy. Nasi rodacy skarżą się na długie kolejki, uniwersalne panaceum, czyli paracetamol oraz barierę językową. Stąd wiele pytań odnośnie leczenia w Polsce.
"Dzień dobry! Mam problem z żylakami na nogach. 10 lat temu miałam zabieg, ale problem powrócił, tu tego nie robią, więc pozostaje Polska, ale jak to załatwić?” – pyta pani Ewelina z Londynu.
Najlepiej byłoby jednak porozmawiać ze swoim lekarzem pierwszego kontaktu w Wielkiej Brytanii o tym problemie. Na Wyspach również można otrzymać stosowną pomoc.
Jeśli chodzi o zabieg w Polsce, to można go tam wykonać, jeśli jest się ubezpieczonym w kraju, w innej sytuacji tylko prywatnie.
Mając ubezpieczenie w Wielkiej Brytanii i posiadając Europejską Kartę Zdrowia może Pani mieć pomoc medyczną w Polsce tylko w nagłych wypadkach, a żylaki do takich nie należą.
"Odebrano mi dzieci"
"Nie wiem właściwie jak to się stało, ale odebrano mi dzieci, a trzecie jest w drodze. Syn i córka są z byłym partnerem, który mnie bił. W sprawę są już zaangażowane różne organizacje i policja, a ja nie wiem, co już mam robić, tęsknię za dziećmi. Mam wrażenie, że nikt nie chce mnie słuchać. Były partner poinformował, że pozwoli mi na prawa do dzieci, jeśli zerwę z obecnym partnerem, to samo mówią dzieci, co ja mam robić? Obecny partner twierdzi, że będę żałować jak od niego odejdę i mi grozi. Wszyscy mnie tylko krzywdzą, a ja nie jestem samodzielna i nie znam angielskiego za dobrze, a w drodze kolejne dziecko” - taki list z kolei nadesłała pani Jolanta z Peterborough.
Nikt nie ma prawa nikogo krzywdzić. Stwierdziła Pani, że w sprawę jest już zaangażowanych wiele organizacji. Wyjaśniamy to w artykule "Przemoc w rodzinie", w dziale Poradnik Polaka w UK. Link do niego podajemy poniżej:
http://londynek.net/ukipedia/article?jdnews_id=2561379
Znajdzie w nim Pani kontakt do organizacji, na policję i porady, w jaki sposób się chronić. Może się Pani zgłosić także do polskiej organizacji, która pomaga Polkom na Wyspach w podobnych sytuacjach:
http://www.pinuk.online/en/familia-family-support-centre/
Znęcanie i zastraszanie to bardzo poważne przestępstwo.
Okropne traktowanie pracowników
"Jestem pracownikiem centrum handlowego w zachodnim Londynie (nazwa i adres znane redakcji), pracuje tam jako sprzątacz. Od pewnego czasu pracownicy z Polski są bardziej wykorzystywani niż ci innych narodowości. My Polacy mamy zawsze więcej obowiązków niż pozostali. Mój kolega jako osoba niepełnosprawna jest dyskryminowany przez zarząd firmy, ma problemy z kręgosłupem. Nie mogę patrzeć na to co się dzieje u nas w centrum i proszę o pomoc” – żali się jeden z użytkowników portalu Londynek.net.
Jeśli próba rozwiązania problemu z bezpośrednimi przełożonymi nie przynosi efektu, można złożyć formalną skargę. Istnieje kodeks postępowania Acas, regulujący działania związane z postępowaniem dyscyplinarnym oraz procesem składania skarg. Są tam zasady, których zarówno pracownicy, jak i pracodawca w procesie rozwiązywania konfliktów.
Urząd The Advisory, Conciliation and Arbitration Service (Acas) oferuje bezpłatne, poufne oraz bezstronne porady na temat wszelkich zagadnień związanych z zatrudnieniem. Można zadzwonić do Acas pod numerem: 0300 123 1150 od 8:00 do 18:00, od poniedziałku do piątku.
Kłopoty z odzyskaniem depozytu
"W marcu tego roku wyprowadziłam się z domu razem z siostrą i jej mężem, gdzie wynajmowaliśmy go przez 6 lat przez agencje, ale niestety mam problem z odzyskaniem depozytu, ponieważ na umowie jako lead tenant jest mój były chłopak, który wyprowadził się z domu 2,5 roku temu a agencja nie poinformowała o tym DPS. Na depozyt składała się cała czwórka i wszyscy są na umowie o dom, próbowałam się skontaktować z byłym partnerem, ale niestety dostałam odpowiedź, że nie będzie tego załatwiał, gdyż go to nie interesuje i nie zależy mu na zwrocie depozytu. Będę bardzo wdzięczna za podpowiedź, co zrobić w takiej sytuacji” – napisała pani Elżbieta.
Wiele spraw dotyczących wynajmu i zwrotu depozytu mieszkaniowego trafia do sądu. Nie miałoby to miejsca, gdyby właściciele mieszkań postępowali zgodnie z prawem.
Zawarliśmy praktyczne wskazówki dotyczące tego, co zrobić w razie problemów z odzyskaniem depozytu w artykule "Wynajem i depozyt mieszkaniowy w UK”.
Więcej wyjaśniamy także w naszych artykułach w dziale Poradnik Polaka w UK:
http://londynek.net/ukipedia/article?jdnews_id=2546972.
Napisz do nas!
Chcecie zadać pytanie redakcji, podzielić się własną twórczością, a może podyskutować o przeczytanym artykule? Czekamy na Wasze listy. Spośród użytkowników portalu Londynek.net, nadsyłających do nas listy pod adres mailowy listy@londynek lub redakcja@londynek.net (z dopiskiem "Listy do Redakcji”), wylosujemy zwycięzcę nagrody finansowej w wysokości 30 funtów. Pozostałe wylosowane osoby otrzymają vouchery do polskiej restauracji "Pyza" w Londynie!
Restauracja "Pyza" to ważne polskie miejsce na kulinarnej mapie Londynu. W menu znajduje się wiele specjałów kuchni polskiej, m.in. kluski śląskie z cebulą i skwarkami, schabowy po góralsku z boczkiem i serem, pieczeń po staropolsku z sosem grzybowym, pstrąg z ziemniakami i surówkami, a także wiele innych pysznych propozycji. Restauracja posiada także znakomicie zaopatrzony bar oraz regularnie organizuje polskie imprezy disco.
Dla Czytelników Londynka Restauracja Pyza ufundowała 3 zaproszenia dla dwóch osób na kolację złożoną z zup, dań głównych oraz deserów (bez napojów).
*Regulamin przyznawania nagród finansowych za najciekawsze listy do Redakcji:
1. Każdego miesiąca spośród nadesłanych do portalu Londynek.net listów kapituła złożona z trzech pracowników portalu wybierze 3 najciekawsze listy od użytkowników portalu.
2. Przesłanie listu do Redakcji jest równoznaczne ze zgodą na jego publikację - chyba że Autor listu zastrzeże sobie anonimowość oraz nie zgodzi się na publikację. Wówczas takie listy nie będą brane przez Redakcję pod uwagę jako te, spośród których wybierany jest zwycięzca.
3. Autorzy wybranych listów zostaną poinformowani o nagrodzie drogą mailową i zostaną poproszeni o podanie numeru swojego konta bankowego (w przypadku nagrody finansowej).
4. Zwycięzcy vouchera do restauracji "Pyza" otrzymają voucher w formie elektronicznej (przesłany mailem).
5. Nagroda w wysokości 30 funtów zostanie przelana na numer konta zwycięzcy.