Manchester City wrócił na drugie miejsce
Po raz pierwszy od 6 grudnia w pierwszym składzie "Obywateli" wystąpił Norweg Erling Haaland, najskuteczniejszy gracz Premier League w poprzednim i obecnym sezonie (przy czym obecnie dzieli pierwsze miejsce z Egipcjaninem Mohamedem Salahem z Liverpoolu).
Przed tygodniem wrócił do gry po prawie dwumiesięcznej przerwie spowodowanej kontuzją, ale tylko na 20 ostatnich minut meczu z Burnley (3:1).
Jednak to nie on był bohaterem wczorajszego spotkania, a Phil Foden, który zdobył wszystkie trzy bramki dla obrońców tytułu i klubowych mistrzów świata. Pierwszego gola strzelił w doliczonym czasie pierwszej połowy, a potem trafił do siatki jeszcze w 53. i 70. minucie.
A sublime @PhilFoden hat-trick sealed a comeback win at Brentford! ð©ð« pic.twitter.com/rJyVLm9D9j
— Manchester City (@ManCity) February 6, 2024
Norweg, który był na boisku do 86. minuty, zanotował asystę przy trzeciej bramce reprezentanta Anglii. Jedynego gola dla gospodarzy strzelił w 21. minucie Francuz Neal Maupay.
Manchester City wyprzedził w tabeli Arsenal Londyn i traci tylko dwa punkty do prowadzącego Liverpoolu, który w niedzielę przegrał w stolicy właśnie z "Kanonierami" 1:3. "Obywatele" mają jeszcze mecz zaległy.
Czytaj więcej:
Argentyńczyk Echeverri w Manchesterze City do 2028 roku
Haaland po prawie dwumiesięcznej przerwie pojawi się na boisku