Piłkarska Liga Mistrzów: Awans drużyn Grabary i Zielińskiego

Napoli potrzebowało co najmniej remisu w spotkaniu przed własną publicznością ze Sportingiem Braga, aby zająć drugie miejsce w grupie C. Pierwsze już wcześniej zapewnił sobie Real Madryt.
Gospodarzom w Neapolu już w pierwszej połowie udało się zdobyć dwa gole. Najpierw własnego bramkarza pokonał Serdar Saatci (9.), a później nieco przypadkowo na 2:0 podwyższył Nigeryjczyk Victor Osimhen. Król strzelców poprzedniego sezonu włoskiej ekstraklasy kopnął piłkę jedną nogą, trafił w swoją drugą, a zdezorientowany bramkarz Bragi mógł tylko patrzeć, jak piłka powoli wtacza się do bramki.
Wynik już się nie zmienił. Zieliński grał do 60. minuty, a rezerwowego bramkarza gospodarzy Huberta Idasiaka nie było w kadrze meczowej.
⏹️ Full time: #NapoliBraga 2-0 ðª#UCL
— Official SSC Napoli (@sscnapoli) December 12, 2023
ð #ForzaNapoliSempre pic.twitter.com/HcgTYLlJtg
Napoli zakończyło rywalizację w tej fazie z 10 punktami. Real, który wczoraj pokonał w Berlinie Union 3:2, zgromadził maksymalną liczbę 18 "oczek". Trzecie miejsce, dające prawo gry w barażu o 1/8 finału Ligi Europy, zajął Sporting Braga - cztery pkt, a tabelę zamknął Union - dwa.
O ile awans Napoli do fazy pucharowej Champions League nie jest zaskakujący, to niespodziankę w grupie A sprawiła FC Kopenhaga. Mistrz Danii z trudem pokonał w dwumeczu Raków Częstochowa w decydującej rundzie eliminacji LM i mało kto dawał mu szansę w grupie z gigantami: Bayernem Monachium, Manchesterem United i Galatasaray Stambuł.
Tymczasem drużyna, której bramkarzem jest Grabara, pokonała wczoraj u siebie Galatasaray 1:0 i z ośmioma punktami awansowała do fazy pucharowej Champions League po raz drugi w historii.
Grabara miał przez większość meczu niewiele pracy, ale w końcówce popisał się kilkoma efektownymi interwencjami, a raz pomogli mu obrońcy, którzy wybili piłkę sprzed linii bramkowej.
Kamil Grabara po awansie do fazy pucharowej Ligi Mistrzów ð£
— Polsat Sport (@polsatsport) December 12, 2023
"Dziwne byłoby, gdybym się nie cieszył z tak olbrzymiego sukcesu. Fajnie jest awansować dalej i wiedzieć, że nic nie było przypadkowe. Nawiązaliśmy z wszystkimi drużynami równą walkę, tabela to odwzorowuje" pic.twitter.com/8Jt9ykt05u
Status faworyta potwierdził jedynie Bayern, który pokonał na Old Trafford Manchester United 1:0 i powiększył dorobek do 16 punktów. Stracił jedynie dwa, remisując bezbramkowo z FC Kopenhaga.
"Czerwone Diabły" zajęły ostatnie miejsce z czterema punktami, Galatasaray ma o jeden więcej i wystąpi w Lidze Europy. Jak podał serwis Opta, Manchester United pobił niechlubny rekord angielskich drużyn w Lidze Mistrzów. Żadna inna drużyna z tego kraju nigdy nie straciła aż 15 goli w tej rundzie rozgrywek.
W grupie D już wcześniej awans zapewniły sobie Real Sociedad i Inter Mediolan. W meczu o pierwsze miejsce wczoraj te ekipy zremisowały na San Siro 0:0, a dzięki lepszemu bilansowi bramek wyżej sklasyfikowany został zespół z San Sebastian. Trzecie miejsce zajęła Benfica Lizbona, która pokonała na wyjeździe FC Salzburg 3:1 i wyprzedziła go dzięki większej liczbie strzelonych goli.
W składzie Salzburga od pierwszej do ostatniej minuty był Kamil Piątkowski.
We wcześniejszych wczorajszych meczach zapadło ostatnie rozstrzygnięcie w grupie B: Lens, w składzie z Przemysławem Frankowskim, pokonało u siebie Sevillę 2:1 i utrzymało trzecią pozycję w tabeli. Polak zdobył pierwszą bramkę dla gospodarzy, wykorzystując rzut karny w 63. minucie. W 79. wyrównał Sergio Ramos, również z "jedenastki", a wynik ustalił w doliczonym czasie Angelo Fulgini.
Przemysław Frankowski ð¤³#UCL pic.twitter.com/ONPsSrCIOx
— UEFA Champions League (@ChampionsLeague) December 12, 2023
Frankowski został później uznany za najlepszego piłkarza meczu przez ekspertów Europejskiej Unii Piłkarskiej (UEFA). "Zdobył bardzo ważną pierwszą bramkę. Opanował nerwy, wykazał się spokojem i pewnie wykorzystał rzut karny, ułatwiając swojej drużynie zdobycie przepustki do Ligi Europy" - uzasadniono.
Był to pierwszy gol Frankowskiego w Champions League w karierze.
Już po poprzedniej kolejce było wiadomo, że pierwsze miejsce w tej grupie zajmie Arsenal Londyn, a drugie - PSV Eindhoven. W spotkaniu tych drużyn w Holandii padł remis 1:1, a cały mecz w barwach gości rozegrał Jakub Kiwior. Polak trafił w tym spotkaniu do siatki, ale gola nie uznano ze względu na pozycję spaloną jego kolegi z drużyny Brazylijczyka Gabriela.
The final group-stage games ⚽️
— UEFA Champions League (@ChampionsLeague) December 13, 2023
Who will finish in style?#UCL pic.twitter.com/ktWmJ53dgh
Ostatnie mecze tej fazy w grupach E-H zostaną rozegrane dzisiaj. Pozostały już tylko dwie niewiadome: w grupie F do Borussii Dortmund w fazie pucharowej dołączy Paris Saint-Germain, AC Milan lub Newcastle United, a w grupie H, w której pewna awansu jest już Barcelona Roberta Lewandowskiego, o awans walczą FC Porto i Szachtar Donieck.
Poza tym w 1/8 finału pewne miejsce mają: Atletico Madryt, Lazio Rzym, broniący trofeum Manchester City oraz RB Lipsk.
Losowanie par 1/8 finału zaplanowano na 18 grudnia w południe. Rywalizacja zostanie wznowiona w połowie lutego. Finał odbędzie się 1 czerwca w Londynie na Wembley.
Czytaj więcej:
Cztery kolejne ekipy z awansem w Lidze Mistrzów. Sukces drużyny Grabary
Barcelona, BVB, Atletico i Lazio w 1/8 finału Ligi Mistrzów