Urzędnicy chcieli poprosić królową, by porozmawiała z Borisem Johnsonem na temat jego zachowania
Nie określono konkretnie, które z poczynań Johnsona wywołało takie zaniepokojenie, ale zwrócono uwagę na konflikty między Dominikiem Cummingsem, który był szefem sztabu Johnsona na początku jego urzędowania, a byłym szefem służby cywilnej Markiem Sedwillem.
Jak wynika z programu, który analizuje polityczne zawirowania w UK od czasu referendum w sprawie Brexitu do krótkiego okresu sprawowania funkcji premiera przez Liz Truss, dyskusje z pałacem miały miejsce około maja 2020 r., w okresie początku pandemii Covid-19.
Ze względu na tak zwane "znaczące napięcia" między pracownikami Johnsona a służbą cywilną rozmowy między urzędnikami kancelarii premiera a pałacem miały wykraczać "poza rutynową komunikację" w celu przedyskutowania tych obaw - sugeruje BBC.
Według podanych informacji, urzędnicy mieli nadzieję, że królowa mogłaby wpłynąć na zachowanie premiera, poruszając tę kwestię w trakcie prywatnych rozmów z nim.
No 10 officials discussed asking queen to talk to Boris Johnson about his behaviour https://t.co/X6CzETQ626
— Guardian news (@guardiannews) September 18, 2023
Jedno z anonimowych źródeł przyznało, że atmosfera na Downing Street w tym okresie była "skrajnie negatywna i wręcz szalona", a relacje między urzędnikami politycznymi a urzędnikami służby cywilnej były "po prostu toksyczne".
Z programu wynika również, że pałac Buckingham już wcześniej wyrażał "poważne obawy" po tym, jak Johnson doprowadził do zawieszenia prac parlamentu latem 2019 r., co nastąpiło w imieniu królowej, a następnie zostało uznane za niezgodne z prawem.
Była zastępczyni sekretarza stanu - drugi najwyższy rangą urzędnik państwowy w rządzie - Helen MacNamara, opisała znaczące napięcia po tym, jak Johnson przebywał w szpitalu z powodu Covid na początku pandemii, ale nie chciała wypowiadać się na temat kontaktów z pałacem.
Johnson wywołał kontrowersje, kiedy w 2019 r. zawiesił obrady Izby Gmin na pięć tygodni przed terminem wyjścia WIelkiej Brytanii z UE. Jego propozycja zawieszenia parlamentu przedstawiona ówczesnej królowej została później uznana przez Sąd Najwyższy za niezgodną z prawem.
Pałac Buckingham odmówił udzielenia komentarza w tej sprawie - poinformowało BBC.
Czytaj więcej:
"The Times": Boris Johnson planuje na razie pozostać na uboczu
Boris i Carrie Johnsonowie ogłosili narodziny trzeciego dziecka
Były premier UK Johnson: "Musimy szybciej dać Ukrainie to, czego potrzebuje"