Menu

Lider Partii Pracy: "Gangi przerzucające imigrantów do UK są jak terroryści"

Lider Partii Pracy: "Gangi przerzucające imigrantów do UK są jak terroryści"
Keir Starmer przedstawił plany laburzystów na rozwiązanie narastającego problemu nielegalnej imigracji przez kanał La Manche. (Fot. Getty Images)
Członkowie gangów przerzucających nielegalnych imigrantów do Wielkiej Brytanii powinni być traktowani jak terroryści - stwierdził wczoraj lider opozycyjnej Partii Pracy Keir Starmer. Jednak zapowiedział też, że jego rząd mógłby przyjąć część imigrantów w ramach unijnego mechanizmu relokacji.
Reklama
Reklama

Starmer, który prawdopodobnie po przyszłorocznych wyborach do Izby Gmin zostanie premierem, był w wczoraj w siedzibie Europolu w Hadze, gdzie przedstawił plany laburzystów na rozwiązanie narastającego problemu nielegalnej imigracji przez kanał La Manche.

"Fiasko rządu w walce z przestępczymi gangami przemytniczymi organizującymi przeprawy łodziami jest obecnie tak głębokie, że uważam, iż należy je traktować na równi z pozostałymi trzema dużymi zagrożeniami dla bezpieczeństwa, przed którymi stoimy: zmianami klimatycznymi, wrogimi mocarstwami i terroryzmem" - oznajmił lider opozycji.

W rozmowie z dziennikiem "The Times" Starmer oświadczył, że te same restrykcje, które nakładane są na członków grup terrorystycznych czy członków gangów narkotykowych - jak zamrażanie funduszy czy zakaz wjazdu na teren Wielkiej Brytanii - można zastosować w odniesieniu do przemytników nielegalnych imigrantów, czego jednak obecny rząd nie robi.

Zapowiedział też, że chce wynegocjować z Unią Europejską porozumienie umożliwiające odsyłanie nielegalnych imigrantów - którego od czasu Brexitu nie ma - i dopuszcza możliwość, by ceną za to było włączenie Wielkiej Brytanii w negocjowany przez UE system relokacji migrantów, zgodnie z którym każdy kraj ma być zobowiązany do przyjęcia ich określonej liczby bądź płacenia 20 tys. euro za każdą nieprzyjętą osobę.

Rząd Rishiego Sunaka próbuje wynegocjować z UE porozumienie o odsyłaniu nielegalnych imigrantów, ale rozmowy w tej sprawie utknęły, zapewne głównie z tego powodu, że jakikolwiek udział w unijnym systemie relokacji jest dla rządu nieprzekraczalną linią.

Deklaracja Starmera wywołała sporo kontrowersji, a rząd od razu zaatakował go, że takie porozumienie umożliwi przyjmowanie kolejnych 100 tys. imigrantów rocznie. Ten jednak przekonywał, że skoro rząd zupełnie stracił kontrolę nad granicami, czego widocznym przejawem jest liczba nielegalnych imigrantów przepływających do Wielkiej Brytanii, jedynym rozwiązaniem jest ściślejsza współpraca z UE w celu rozbijania gangów zajmujących się przerzutem ludzi. Zapewnił, że nie jest to rozwadnianie Brexitu i nie ma mowy o powrocie do swobody przepływu osób.

Zapowiedział też, że jego przyszły rząd zrezygnuje z niewdrożonego jeszcze planu deportacji nielegalnych imigrantów do Rwandy, a zaoszczędzone w ten sposób pieniądze przeznaczy na wzmocnienie Narodowej Agencji ds. Przestępczości i innych formacji zajmujących się walką z nielegalną imigracją.

Obiecał też, że w ciągu 12 miesięcy od objęcia władzy znajdzie zakwaterowanie dla wszystkich nielegalnych imigrantów, którzy z braku innych miejsc umieszczani są w wynajmowanych przez rząd hotelach.

Od początku tego roku do Wielkiej Brytanii nielegalnie przedostało się przez kanał La Manche ponad 23,3 tys. osób, co jest spadkiem o ok. 20 proc. w stosunku do analogicznego okresu zeszłego roku, który pod tym względem był rekordowy.

Czytaj więcej:

Albańskie gangi przerzucają teraz imigrantów do UK ciężarówkami z Hiszpanii

UK: Już ponad 20 tys. nielegalnych imigrantów przepłynęło w 2023 roku przez La Manche

Dobowy rekord migrantów na kanale La Manche

Brytyjskie media: Bez deportacji do Rwandy nie da się zatrzymać nielegalnej imigracji

    Reklama
    Reklama
    Kurs NBP z dnia 22.11.2024
    GBP 5.2240 złEUR 4.3430 złUSD 4.1752 złCHF 4.6959 zł
    Reklama

    Sport


    Reklama
    Reklama