Lider Partii Pracy: "Gangi przerzucające imigrantów do UK są jak terroryści"
Starmer, który prawdopodobnie po przyszłorocznych wyborach do Izby Gmin zostanie premierem, był w wczoraj w siedzibie Europolu w Hadze, gdzie przedstawił plany laburzystów na rozwiązanie narastającego problemu nielegalnej imigracji przez kanał La Manche.
"Fiasko rządu w walce z przestępczymi gangami przemytniczymi organizującymi przeprawy łodziami jest obecnie tak głębokie, że uważam, iż należy je traktować na równi z pozostałymi trzema dużymi zagrożeniami dla bezpieczeństwa, przed którymi stoimy: zmianami klimatycznymi, wrogimi mocarstwami i terroryzmem" - oznajmił lider opozycji.
W rozmowie z dziennikiem "The Times" Starmer oświadczył, że te same restrykcje, które nakładane są na członków grup terrorystycznych czy członków gangów narkotykowych - jak zamrażanie funduszy czy zakaz wjazdu na teren Wielkiej Brytanii - można zastosować w odniesieniu do przemytników nielegalnych imigrantów, czego jednak obecny rząd nie robi.
My Labour government will be ruthless in our plan to smash criminal smuggling gangs and secure our borders.
— Keir Starmer (@Keir_Starmer) September 13, 2023
As Director of Public Prosecutions, I went after dangerous criminals to protect the British public. And I delivered.
I'll do it again.https://t.co/CeufbR519p
Zapowiedział też, że chce wynegocjować z Unią Europejską porozumienie umożliwiające odsyłanie nielegalnych imigrantów - którego od czasu Brexitu nie ma - i dopuszcza możliwość, by ceną za to było włączenie Wielkiej Brytanii w negocjowany przez UE system relokacji migrantów, zgodnie z którym każdy kraj ma być zobowiązany do przyjęcia ich określonej liczby bądź płacenia 20 tys. euro za każdą nieprzyjętą osobę.
Rząd Rishiego Sunaka próbuje wynegocjować z UE porozumienie o odsyłaniu nielegalnych imigrantów, ale rozmowy w tej sprawie utknęły, zapewne głównie z tego powodu, że jakikolwiek udział w unijnym systemie relokacji jest dla rządu nieprzekraczalną linią.
Deklaracja Starmera wywołała sporo kontrowersji, a rząd od razu zaatakował go, że takie porozumienie umożliwi przyjmowanie kolejnych 100 tys. imigrantów rocznie. Ten jednak przekonywał, że skoro rząd zupełnie stracił kontrolę nad granicami, czego widocznym przejawem jest liczba nielegalnych imigrantów przepływających do Wielkiej Brytanii, jedynym rozwiązaniem jest ściślejsza współpraca z UE w celu rozbijania gangów zajmujących się przerzutem ludzi. Zapewnił, że nie jest to rozwadnianie Brexitu i nie ma mowy o powrocie do swobody przepływu osób.
Labour will smash the criminal smuggling gangs to take control of our borders and our national security. pic.twitter.com/dmiEqflEi6
— Keir Starmer (@Keir_Starmer) September 14, 2023
Zapowiedział też, że jego przyszły rząd zrezygnuje z niewdrożonego jeszcze planu deportacji nielegalnych imigrantów do Rwandy, a zaoszczędzone w ten sposób pieniądze przeznaczy na wzmocnienie Narodowej Agencji ds. Przestępczości i innych formacji zajmujących się walką z nielegalną imigracją.
Obiecał też, że w ciągu 12 miesięcy od objęcia władzy znajdzie zakwaterowanie dla wszystkich nielegalnych imigrantów, którzy z braku innych miejsc umieszczani są w wynajmowanych przez rząd hotelach.
Od początku tego roku do Wielkiej Brytanii nielegalnie przedostało się przez kanał La Manche ponad 23,3 tys. osób, co jest spadkiem o ok. 20 proc. w stosunku do analogicznego okresu zeszłego roku, który pod tym względem był rekordowy.
Czytaj więcej:
Albańskie gangi przerzucają teraz imigrantów do UK ciężarówkami z Hiszpanii
UK: Już ponad 20 tys. nielegalnych imigrantów przepłynęło w 2023 roku przez La Manche
Dobowy rekord migrantów na kanale La Manche
Brytyjskie media: Bez deportacji do Rwandy nie da się zatrzymać nielegalnej imigracji