Doradca prezydenta Zełenskiego w "Bild": Rozpad Federacji Rosyjskiej jest już nie do zatrzymania

Próba zamachu stanu, przeprowadzona przez szefa grupy Wagnera Jewgienija Prigożyna pokazała, że Federacja Rosyjska "nie jest państwem" – stwierdził Daniłow. "Zachód musi zrozumieć, że Rosja została rozbita i nie ma już siły, która mogłaby ją utrzymać w całości" - wyjaśnił.
"Musimy się na to przygotować. Mówimy o tym już od roku. Trzeba mieć na uwadze, że procesów, które już się rozpoczęły w Rosji, nie da się zatrzymać. Rosja się rozpadnie i świat musi się na to przygotować" – podkreślił Daniłow.

"Widać, że w Rosji każda grupa wojskowa może działać niezależnie, każdą elektrownię atomową czy broń jądrową można przejąć, a sytuacja w Rosji już wymknęła się spod kontroli" - wyjaśnił.
Jak dodał Daniłow, sytuacja ta może przerodzić się w bardzo niebezpieczny, całkowicie niekontrolowany proces, bowiem jasne jest, że "Imperium Rosyjskie upadło".
"Zachód powinien pożegnać się z iluzją, że Rosja będzie nadal istnieć w obecnym kształcie. Kreml nie jest w stanie kontrolować tak dużego obszaru, nie ma takiej możliwości. Nawet rosyjskie siły zbrojne nie mogą tego zapewnić, bo druga najsilniejsza armia świata nie istnieje" – stwierdził Daniłow.
Z ukraińskich prognoz wynika, że po upadku Rosji "wyodrębni się Tatarstan, a także Dagestan zostanie odrębnym krajem, który nie ma nic wspólnego z Rosją. To są kolonie Federacji Rosyjskiej" – dodał doradca prezydenta Wołodymyra Zełenskiego.
Czytaj więcej:
USA: Dyrektor CIA na tajnym spotkaniu z Zełenskim o przyszłych możliwych działaniach wojennych Rosji
Zełenski w Hadze: "Wierzę, że Władimir Putin zostanie tutaj osądzony za zbrodnie wojenne"
"Washington Post": Niektórzy na Kremlu już szykują następcę Putina
"The New Statesman": Starej Europy już nie ma, inicjatywę przejmują Wielka Brytania i Polska
"Newsweek": Nie ma wątpliwości, że Putin wykorzystuje swoje sobowtóry do wystąpień publicznych