Dowódca brytyjskiej armii, który sprzeciwia się jej redukowaniu, odejdzie ze stanowiska
Jak informuje Sky News, Sanders pozostanie na stanowisku do początku przyszłego roku, ale przesłuchania kandydatów na jego następcę zaczną się już w lipcu.
Stacja zauważa, że kadencja Sandersa na stanowisku dowódcy armii będzie niespodziewanie krótka i sugeruje, że ma to związek z odmiennym stanowiskiem, jakie generał ma w kwestii przyszłego kształtu brytyjskich sił zbrojnych.
Według stanu z początku tego roku, w wojskach lądowych służy 78 tys. regularnych żołnierzy, co jest najniższą liczbą od końca XVIII wieku, a plany zakładają dalsze zmniejszenie stanu osobowego armii kosztem jej większej automatyzacji oraz kosztem rozwoju dwóch pozostałych rodzajów sił zbrojnych, czyli marynarki wojennej i sił powietrznych.
The head of the army will retire next year after criticising government plans to cut troop numberhttps://t.co/L3QrDfXKNL
— The Times and The Sunday Times (@thetimes) June 30, 2023
Według opublikowanej w listopadzie 2021 roku, a więc jeszcze przed rosyjską napaścią na Ukrainę strategii ministerstwa obrony Wielkiej Brytanii, wojska lądowe miałyby liczyć 73 tys. żołnierzy.
Generał Sanders regularnie zwraca uwagę, że armia jest bardziej niedoinwestowana niż pozostałe rodzaje sił zbrojnych, ponadto jej sprzęt, jak np. pojazdy opancerzone, jest przestarzały, a fakt, iż Wielka Brytania jest wyspą nie oznacza, iż nie potrzebuje wojsk lądowych, bo ma np. zobowiązania sojusznicze.
"Ci, którzy uważają, że nasze położenie geograficzne pozwala nam zminimalizować inwestycje na lądzie lub że możemy po prostu ukryć się za armiami innych członków NATO, zwyczajnie są w błędzie" - ocenił generał podczas konferencji w londyńskim ośrodku Royal United Services Institute (RUSI).
Czytaj więcej:
Brytyjska armia uważa, że marynarka i lotnictwo powinny mocniej pomagać Ukrainie
Premier Ukrainy: Brytyjska armia przeszkoliła już niemal 15 tys. naszych żołnierzy
UK: Coraz mniej chętnych do służby na okrętach podwodnych