Sadiq Khan chce czystszego metra. 150-letnie korytarze "rekordowo zanieczyszczone"
Badanie naukowe wykazało, że poziomy zanieczyszczenia w metrze przekraczają obecnie normy zalecane przez WHO.
Sadiq Khan wielokrotnie podkreślał, że powietrze w londyńskim metrze jest bezpieczne dla zdrowia. Teraz przyznał jednak, że nakazał organowi Transport for London "znalezienie sposobu na jego oczyszczenie". Burmistrz dodał, że wydał taki nakaz "nie na skutek raportu, ale dlatego, że powietrze zawsze może być czystsze".
Raport, który opublikowano na łamach portalu Nature.com, wskazuje, iż poziom zanieczyszczenia - mierzony liczbą cząsteczek stałych (PM) w powietrzu - jest na terenie sieci metra wyższy niż na powierzchni Londynu.
Wykazano, że "ultradrobne cząsteczki" - powstające głównie w wyniku ruchu pojazdów poruszających się po 150-letnich korytarzach - "występują masowo" oraz "mają szczególnie niekorzystny wpływ na zdrowie". Naukowcy podkreślili, że tego rodzaju cząsteczki "dzięki swojemu rozmiarowi z łatwością przedostają się z płuc do krwiobiegu".
"Poziom stężenia cząsteczek stałych w stołecznym metrze jest wyższy niż na nawierzchni i przekracza dopuszczalne limity określone przez WHO" - zakończono raport.
Burmistrz odrzucił jednak twierdzenia płynące z raportu i dodał, że nie doszło do żadnego naruszenia zasad. "TfL ściśle współpracuje z Imperial College London i innymi podmiotami naukowymi, aby upewniać się, czy istnieją uzasadnione obawy związane z jakością powietrza. Dobrą wiadomością jest to, że nic takiego nie ma miejsca" - zapewnił.
Włodarz stolicy przyznał, że zanieczyszczenia "przekraczają limity WHO", ale podkreślił, że "nie narusza to przepisów dotyczących zdrowia i bezpieczeństwa".
Czytaj więcej:
Londyn: Pasażerowie TfL mogą zwiedzać Kew Gardens ze zniżką
Widmo kolejnych strajków w londyńskim metrze. Poparło je 96 proc. związkowców
Londyn: Sieć 4G w metrze z coraz większym zasięgiem
Londyn: Wzrosła liczba kradzieży kieszonkowych w metrze