Królowa Camilla wprowadziła gości w zakłopotanie. Złamała protokół

75-letnia monarchini pojawiła się na krótkim spotkaniu z gośćmi festiwalu, wśród których była aktorka Judi Dench, a także Gylesa Brandertha i Joanna Lumley.

Tak jak wymaga tego protokół, wszyscy ukłonili się na widok królowej. Ponieważ jednak Camilla zna powyższe trzy kobiety i utrzymuje z nimi przyjacielskie relacje, natychmiast ruszyła w ich stronę, aby je przytulić i pocałować w policzek. To uniemożliwiło niektórym z nich pełne oddanie pokłonu.

Sprawę na łamach prasy skomentowała Judi James, ekspertka od mowy ciała. Wyjaśniła ona przede wszystkim, dlaczego sytuacja była niezręczna i dlaczego tak ważne jest trzymanie się protokołu.

"Istnieją jasno określone zasady etykiety dotyczące powitań, zwłaszcza królowej. Istnieją po to, aby właśnie unikać niezręcznych sytuacji" - zauważyła.

"Te osoby z pewnością ciepło witały się z Camillą w przeszłości, a ona sama chciałaby utrzymać ten poziom relacji. Teraz jest jednak królową, więc muszą zapaść decyzje w sprawie tego rodzaju powitań" - dodała. Jej zdaniem, Camilla również czuła się niezręcznie w nowej sytuacji i wolałaby, aby najbliższe jej osoby nie witały się z nią pokłonami. 

Ekspertka zwróciła uwagę także na inny problem. "W przeszłości Camilla mogła wybierać, jak wita się z ludźmi. Bliższych mogła całować w policzek, innym podawać dłoń. Jako królowa nie może już dokonywać takich wyborów, ponieważ byłoby to źle odbierane przez ludzi z zewnątrz i wprawiałoby w zakłopotanie gości" - dodała.