Sąd w Los Angeles skazał producenta Harveya Weinsteina na 16 lat więzienia

O przestępstwa na tle seksualnym oskarżyło Weinsteina ponad 100 kobiet. Była wśród nich żona gubernatora Kalifornii Jennifer Siebel Newsom. Podczas procesu w sądzie w Los Angeles stanęło 44 świadków.
71-letni, były hollywoodzki potentat odbywa już karę 23 lat więzienia zasądzoną w 2020 roku za podobne zarzuty podczas rozprawy w sądzie w Nowym Jorku.
Harvey Weinstein, the onetime Hollywood titan who came to epitomize a culture of pervasive sexual misconduct by powerful men that ignited the #MeToo movement, was sentenced to 16 years in prison for the 2013 rape of an actress in Los Angeles https://t.co/3HrlXzUKFG pic.twitter.com/Arred4TYMJ
— Reuters (@Reuters) February 24, 2023
W Los Angeles europejska modelka i aktorka Jane Doe 1 obwiniła go o gwałt w hotelu po festiwalu filmowym L.A. Italia w 2013 roku. "Byłam podekscytowana moją przyszłością. Wszystko zmieniło się po tym, jak oskarżony brutalnie mnie zaatakował. Nie ma kary więzienia wystarczająco długiej, aby cofnąć szkody" – stwierdziła.
Weinstein należał do grona najpotężniejszych ludzi w Hollywood. Był m.in. producentem takich filmów jak "Pulp Fiction", "Clerks" i "Zakochany Szekspir".
Potentat kina amerykańskiego nie przyznał się do zarzutów. Twierdzi, że nie zgwałcił ani nie molestował seksualnie modelki. "Nigdy nie znałem tej kobiety i faktem jest, że ona mnie nie zna. Tu chodzi o pieniądze" - zeznał.
Czytaj więcej:
UK: Były producent filmowy Weinstein będzie oskarżony o napaść seksualną
USA: Kolejny proces Harveya Weinsteina o molestowanie seksualne