Holenderskie Archiwum Narodowe ujawniło mapę prowadzącą do skarbu zrabowanego przez nazistów

Skarb, jak podaje "NL Times", w sierpniu 1944 roku naziści ukryli w regionie Betuwe w Gelderland.

"Podczas obrony Arnhem doszło do eksplozji w oddziale Rotterdamsche Bank na Velperweg. Obecni tam niemieccy żołnierze pakowali łupy w swoje płaszcze" - przypomniała kulisy zrabowania skarbu Annet Waalkens z Archiwum Narodowego w Hadze. Po wojnie krążyły pogłoski, że kosztowności spakowano do skrzynek po amunicji, które potem zakopano w Ommeren.

Z ujawnionej właśnie mapy wynika, że skarb został ukryty gdzieś pomiędzy wioskami Ommeren i Linden. Nawet jeśli tak było, to nie jest to informacja aktualna, bo kilkakrotnie podejmowano próby odnalezienia kosztowności, ale nigdy się to nie udało. Potwierdza to adnotacja umieszczona na mapie, której używano do tych poszukiwań.

Niewykluczone, że łup został przez hitlerowców zabrany jeszcze przed zakończeniem wojny albo już po niej odnaleziony przez poszukiwaczy skarbów lub przypadkowe osoby, które ten fakt zataiły.

Archiwum Narodowe w Hadze co roku odtajnia pewną pulę materiałów. Mapa skarbów jest jednym z ponad tysiąca udostępnionych dokumentów. Większość z nich pochodzi z okresu II wojny światowej. Są to m.in. akta komisji badającej nadużycia w obozach internowania, w których przebywali Holendrzy podejrzani o współpracę z niemieckim okupantem.

"Archiwum zawiera wstrząsające historie tortur, upokorzenia i zemsty na tej grupie nielegalnych Holendrów. Kajdany, którymi więźniowie byli skuci nieraz całymi tygodniami, są namacalnym dowodem nieludzkich warunków panujących w tych powojennych obozach" - zauważyła Annet Waalkens.

W tym roku udostępniono też akta osobowe Biura Wywiadu Ministerstwa Wojny i dokumenty dotyczące walk o niepodległość byłej holenderskiej kolonii - Indii Wschodnich, dziś Indonezji.