"The Guardian": Pracownicy płacą nawet £2,5 tys. za możliwość pracy na roli w UK
Uważa się, że Indonezyjczycy marzący o pracy w Wielkiej Brytanii wpłacili depozyty w wysokości do £2 500 na rzecz agencji pracy w Dżakarcie, aby "zagwarantować" sobie miejsca pracy na brytyjskich farmach.
Eksperci od prawa pracy zauważają, że tego rodzaju depozyt jest traktowany jako "opłata za znalezienie pracy", co jest niezgodne z prawem.
Jeden z pracowników przyznał "Guardianowi", że w lipcu wpłacił zaliczkę w wysokości £1 000, aby mieć "zaklepane miejsce". Pieniądze wpłacił pomimo faktu, iż nawet nie odbył rozmowy kwalifikacyjnej.
Oficjalne dokumenty indonezyjskiego rządu z końca sierpnia sugerują, że około 170 imigrantów wpłaciło depozyt na poczet pracy na Wyspach. Wiele osób zrezygnowało ze swojego dotychczasowego zajęcia "oczekując nowej, lepiej płatnej pracy".
Zgodnie z doniesieniami opublikowanymi w "Guardianie", również indonezyjscy robotnicy zbierający jagody na farmie zaopatrującej Marks & Spencer, Waitrose, Sainsbury’s i Tesco donieśli, że musieli zapłacić tysiące funtów "nielicencjonowanych agencji na Bali, aby pracować przez jeden sezon w Wielkiej Brytanii".
Brexit i wojna na Ukrainie zmusiły wiele firm rekrutacyjnych i przedsiębiorstw rolniczych do szukania siły roboczej tysiące kilometrów dalej.
W sprawie niesłusznego pobierania opłat wszczęto już śledztwo, które prowadzi organ Gangmasters and Labour Abuse Authority. Jego celem jest przede wszystkim sprawdzenie, czy nie doszło do złamania brytyjskiego prawa.
Czytaj więcej:
"WSJ": Inwazja na Ukrainę może spowodować globalny wzrost cen żywności i niepokoje społeczne
Brytyjscy rolnicy ostrzegają: Upały mogą oznaczać mniej warzyw na świątecznych stołach
Holandia: Państwo i rodzina królewska zarabiały na domach publicznych w Indiach Wschodnich