Były doradca Putina ostrzega: Atak nuklearny na Londyn "bardzo prawdopodobny"

Zdaniem rosyjskiego politologa Siergieja Markowa, "wojna nuklearna jest bardzo prawdopodobna, a głównym celem może być Londyn".
Powodem ma być "szalone zachowanie brytyjskich premierów, w tym Borisa Johnsona i Liz Truss". Obu polityków w Rosji uważa się za agresorów, a samą Wielką Brytanię - za jednego z głównych wrogów.
Przemawiając w programie BBC Radio 4 Today, Markow oskarżył Wielką Brytanię i USA za to, że "ponoszą pełną odpowiedzialność za wojnę na Ukrainie.
Zasugerował, iż "Rosja może przeprowadzić atak nuklearny, który zabiłby wielu ludzi w krajach zachodnich".
"Zniszczenia po takim ataku są nie do przecenienia. Nasz pocisk Satan II jest w stanie zniszczyć całe kraje" - dodał.
Politologa zapytano o to, czy w Rosji panuje przekonanie, iż kraj ten może wygrać wojnę nuklearną. Odparł on jednak wymijająco twierdząc, iż "o wojnie nuklearnej mówią obecnie wszystkie kraje i Rosja nie jest żadnym wyjątkiem".
"Taka wojna byłaby wynikiem zachowania Bidena, Johnsona i Truss. To oni wywołali wojnę na Ukrainie" - skomentował. I dodał, że "mało prawdopodobne jest, aby atak nuklearny zabił wszystkich".
"Z pewnością doprowadzi jednak do śmierci znacznej liczby osób" - dodał.
Czytaj więcej:
"Jak wydostać się z Rosji" wśród najpopularniejszych wyszukiwań rosyjskich internautów
"Rzeczpospolita": Putin chce iść na całość
Rosja de facto przyznała, że brakuje jej ochotników do walki