Liga angielska: Manchester City i Tottenham wciąż niepokonane
Obie ekipy mają po 17 punktów, ale City sklasyfikowane jest wyżej dzięki lepszemu bilansowi bramek. Na trzeciej pozycji jest prowadzący przed tym weekendem Arsenal Londyn z 15 punktami. "Kanonierzy" wrócą na pozycję lidera, jeśli dzisiaj wygrają na wyjeździe z Brentfordem.
Tottenham miał początkowo problemy z ostatnim w tabeli Leicester City, z którym już po sześciu minutach przegrywał po golu Belga Youriego Tielemansa z rzutu karnego. Wprawdzie Harry Kane (8. minuta) i Eric Dier (21.) dali prowadzenie gospodarzom, ale do przerwy był remis 2:2, bo gola dla "Lisów" uzyskał także James Maddison (41.).
"Koguty" udowodniły swoją wyższość dopiero w drugiej połowie, a w dużej mierze przyczynił się do tego Koreańczyk Son Heung-Min. Król strzelców poprzedniego sezonu (ex aequo z Egipcjaninem Mohamedem Salahem z Liverpoolu) w końcu się "odblokował" i popisał się hat-trickiem (73., 84. i 86.), zdobywając pierwsze ligowe bramki w tym sezonie. Jednego gola dołożył Urugwajczyk Rodrigo Bentancur (47.).
Heung-Min Son v Leicester (H) 21/22
— Tottenham Hotspur (@SpursOfficial) September 18, 2022
Heung-Min Son v Leicester (H) 22/23 pic.twitter.com/Wn9t4krrzY
W Wolverhampton bramki dla Manchesteru City zdobyli Jack Grealish (już w 55. sekundzie), Norweg Erling Haaland (16. minuta) i Phil Foden (69.). Gospodarze od 33. minuty grali w osłabieniu, bo czerwoną kartkę za niebezpieczny faul zobaczył Irlandczyk Nathan Collins.
Haaland ma już 11 bramek w tym sezonie Premier League, a 14, od kiedy przeniósł się do "The Citizens" z Borussii Dortmund, licząc wszystkie rozgrywki. Z kolei Grealish, sprowadzony w zeszłym sezonie z Aston Villi za ok. 100 milionów funtów, trafił do siatki po raz pierwszy w trwających rozgrywkach.
"Grał naprawdę dobrze, był silny i dobrze zachował się przy bramce. To gość, który nie traci piłki" - ocenił Grealisha trener Josep Guardiola.
Katalończyk pochwalił swoją drużynę za pierwszą połowę, ale stwierdził, że dużo trudniej grało jej się po przerwie. "W drugiej połowie mieliśmy duże kłopoty aż do momentu, gdy Phil Foden zdobył dla nas trzeciego gola. Nie byliśmy w stanie utrzymać się przy piłce, a to duży komplement dla Wilków" - podsumował Guardiola.
Krajowe rozgrywki będą teraz miały przerwę, ponieważ w przyszłym tygodniu odbędą się mecze reprezentacji w Lidze Narodów. "Trzymam kciuki, że wszyscy wrócą do klubu zdrowi. Liga Narodów jest dla piłkarzy bardzo ważna, zwłaszcza jeśli chcą przekonać selekcjonerów, że należy im się nominacja na mistrzostwa świata" - podkreślił trener Manchesteru City.
Na dzisiaj, oprócz meczu Brentford - Arsenal, planowane jest także starcie Evertonu z West Ham United w Liverpoolu. W bramce gości wystąpi prawdopodobnie Łukasz Fabiański. Trzy spotkania tej kolejki zostały przełożone na inny termin. W ten weekend nie zagrają: Brighton & Hove Albion z Crystal Palace, Chelsea Londyn z Liverpoolem oraz Manchester United z Leeds United.
Czytaj więcej:
Liga angielska: Kluby w najbliższej kolejce oddadzą hołd królowej