EasyJet odwołuje dziesiątki kolejnych lotów z i do Londynu
W całej Europie trwa obecnie chaos związany z podróżami lotniczymi, a każdego dnia pojawiają się informacje o kolejnych odwołanych lotach. Branża lotnicza zmaga się z brakiem wystarczającej siły roboczej po pandemii koronawirusa - ma to miejsce w czasie, gdy zniesiono restrykcje w podróżowaniu i popyt na podróże lotnicze wrócił do stanu sprzed dwóch lat.
Wczorajsze odwołane loty easyJet dotyczyły w Wielkiej Brytanii głównie - choć nie tylko - londyńskiego lotniska Gatwick.
Przewoźnik odwołał m.in. loty z i do Kopenhagi, Bordeaux, Krakowa, Budapesztu, Pizy, Faro czy Mediolanu.
Odwołano także jedyny lot do Olbii na Sardynii we Włoszech, a także do Prisztiny w Kosowie, Sofii oraz Palermo.
Na liście czasowo zawieszonych tras znalazło się wiele typowo wakacyjnych destynacji, co mogło pokrzyżować urlopowe plany wielu podróżnym. EasyJet nie obsłużył wczoraj m.in. lotów do Amsterdamu, na Maltę czy do Hurghady w Egipcie.
Problemy pojawiły się także na lotniskach w Manchesterze i Bristolu. Odwołano m.in. loty do Bristolu, Belfastu czy Edynburga.
Jak szacuje portal Independent.co.uk, wczorajsza seria odwołanych lotów easyJet objęła w sumie 100 tys. pasażerów.
Dodatkowo w mediach społecznościowych pojawiły się wpisy od pasażerów tej linii, którzy oznajmili, iż czekali ponad godzinę na odbiór bagażu na Gatwick.
Czytaj więcej:
EasyJet w ostatniej chwili anuluje dziesiątki lotów. Tysiące pasażerów poszkodowanych
Linie lotnicze znów odwołują dziesiątki lotów. "To przez brak personelu"
Chaos komunikacyjny w Niemczech i Holandii. Winne m.in. braki kadrowe
Personel pokładowy Ryanair ogłosił strajk na przełomie czerwca i lipca