Burmistrz Londynu: "Bez pomocy rządu, trzeba będzie ograniczyć kursowanie metra i autobusów"
Khan zabiega o pilne spotkanie z ministrem transportu Grantem Shappsem oraz władzami TfL w celu uzgodnienia długoterminowego porozumienia finansowego dla sieci transportowej brytyjskiej stolicy - informuje Standard.co.uk.
Ostatni rządowy ratunek dla TfL w wysokości 200 milionów funtów, ogłoszony w lutym br., ma się zakończyć 24 czerwca, a więc za niecałe dwa tygodnie. Pomoc finansowa od rządu była konieczna w związku ze spadkiem przychodów w efekcie zmniejszonej liczby pasażerów w dobie pandemii.
W liście do ministra transportu Khan oskarżył jego resort, a także brytyjskie Ministerstwo Finansów, m.in. o odwołanie ok. 20 spotkań w sprawie finansowania TfL. "Chociaż jesteśmy wdzięczni za dotychczasowe wsparcie, to jego krótkoterminowy charakter sprawił, że TfL ciężko jest planować wydatki i funkcjonować bez dalszej rządowej pomocy" - napisał burmistrz Londynu.
"Bez długoterminowej umowy kapitałowej spółka Transport for London będzie zmuszona do rozpoczęcia prac nad wprowadzeniem w życie scenariusza, który zakłada skrócenie dodatkowych 80 tras autobusowych (ogółem o 18 procent) i 9-procentową redukcję usług metra, co odpowiada zamknięciu całej linii" - ostrzegł włodarz brytyjskiej stolicy.
Tymczasem rzecznik Ministerstwa Transportu zapewnił, że "urzędnicy regularnie spotykają się z TfL w celu omówienia długoterminowej ugody, a burmistrz jest tego świadomy".
"To tylko kolejny przykład na to, że burmistrz, pomimo rządowego wsparcia o wartości prawie 5 miliardów funtów, odmawia wzięcia odpowiedzialności i spełnienia obietnicy zapewnienia stabilności finansowej TfL" - zaznaczył przedstawiciel resortu transportu.
Czytaj więcej:
Londyn: Coraz więcej osób skarży się na hałas związany z metrem
Londyn: Wraca nocne metro na kolejnej linii
Ruszyła kampania "Ustąp miejsca" w komunikacji miejskiej w Londynie
Londyn: Wracają wszystkie usługi na linii Northern
Londyn: W centrum miasta wkrótce może być mniej autobusów
Pociągi linii Elizabeth mogą być "niebezpieczne"? TfL uspokaja, że "nie ma zagrożenia"