Anglia: Pijana 34-latka zamówiła Ubera, aby jechać na wojnę z Rosją

Ocaliło ją to, że nie miała wystarczających środków na koncie, bo Uber wycenił przejazd na 4 578 funtów i próbował pobrać tę kwotę z jej konta aż dziewięć razy.
Jak podają "Daily News", "The Mirror" i "Metro", kobieta nazajutrz w ogóle nie pamiętała, że zamawiała taki kurs. Przypomniała sobie, gdy zadzwonił do niej pracownik banku z informacją o nieudanych transakcjach.
Leoni Fildes wyjaśniła, że wieczór spędziła z przyjaciółką, świętując jej urodziny. Wypiła kilka podwójnych drinków z różowym ginem, poprawiła kilkoma shotami likieru Sambuca i butelką prosecco. Rozmowa zeszła na Ukrainę.
"Mój chłopak jest w wojsku i zastanawiałyśmy się, czy go tam wyślą, jeśli Wielka Brytania przystąpi do wojny. Oznajmiłam: jeśli on pójdzie, ja idę z nim" - stwierdziła.
I ruszyła do działania. Co ciekawe, zamówiła Ubera XL, żeby "mieć większy komfort". "The Mirror" od razu wyliczył, że gdyby wezwała zwykłego Ubera, za podróż zapłaciłaby "jedynie" 3 688 funtów.
Rzecznik Ubera oświadczył: "Możemy potwierdzić, że w tym przypadku nie zrealizowano podróży. Zajmujemy się tym przypadkiem, by zrozumieć, co się stało".
Czytaj więcej:
Uber w UK wprowadza nowe środki bezpieczeństwa dla pasażerów
Kolejna podwyżka dla londyńczyków. Opłaty za przejazd Uberem wzrosną o 20 proc.