Rekordowa sprzedaż prezerwatyw w UK. "To prawdziwa seksplozja"

Jak przekazał Superdrug, tylko w ciągu ostatniego tygodnia o 65 proc. wzrosła sprzedaż prezerwatyw, a aż o 232 proc. - lubrykantów i zabawek erotycznych.
Firma poinformowała, że wzrosła również sprzedaż domowych testów na choroby weneryczne, środków do utrzymania erekcji oraz pigułek "po".
Zdaniem sieci drogerii, zainteresowanie produktami związanymi z seksem wciąż będzie rosło, ponieważ wielu ludzi przygotowuje się na 21 czerwca, gdy większość restrykcji przestanie obowiązywać.
Superdrug prognozuje, że do końca roku nawet trzykrotnie może wzrosnąć sprzedaż środka PrEP, którego celem jest ochrona przed wirusem HIV.
"W ciągu ostatniego roku było dużo strachu przed kontaktem fizycznym, co nie tworzy dobrego środowiska, aby czuć się sexy. Każdy z nas jest głodny dotyku. Pragniemy poczucia wolności, wyjścia do innych i poznawania nowych ludzi przez wszystkie formy więzi, w tym przez seks. Jesteśmy gotowi na zabawę, a seks to wspaniały sposób, aby tego dokonać" - zauważa Ruby Rare, pedagog i ekspert ds. seksu.
Dodaje, że zawsze w historii miały miejsce "seksplozje", które następowały po poważnych kryzysach zdrowotnych - i podaje przykład choćby "szalonych lat 20-tych", które swój przydomek zyskały po pandemii grypy hiszpanki.
Czytaj więcej:
Na Wyspach rośnie skala "porno zemsty". Winny koronawirus
W UK zbadano, jak obecność psów i kotów w sypialni wpływa na seks
Rząd UK wprowadza nowe przepisy dotyczące bezpieczeństwa online