Chiny nałożyły sankcje odwetowe na Wielką Brytanię. Jest reakcja rządu UK

"Posłowie i inni obywatele brytyjscy, na których Chiny nałożyły dziś sankcje, odgrywają ważną rolę, rzucając światło na rażące przypadki łamania praw człowieka wobec ujgurskich muzułmanów. Wolność wypowiadania się przeciwko nadużyciom ma fundamentalne znaczenie i zdecydowanie stoję po ich stronie" - przekazał na Twitterze Johnson.
"Wiele to pokazuje, że podczas gdy Wielka Brytania przyłącza się do społeczności międzynarodowej obejmując sankcjami osoby odpowiedzialne za łamanie praw człowieka, rząd chiński nakłada sankcje na swoich krytyków. Jeśli Pekin chce wiarygodnie odeprzeć zarzuty dotyczące łamania praw człowieka w Sinciangu, powinien umożliwić Wysokiemu Komisarzowi ONZ ds. Praw Człowieka pełny dostęp, aby mógł ustalić prawdę" - oświadczył z kolei Raab.
Wczoraj chińskie MSZ nałożyło sankcje na organizacje i osoby z Wielkiej Brytanii za - jak to określono - "kłamstwa i dezinformację na temat sytuacji w zachodnim regionie Sinciang". Sankcjami zostało objętych pięcioro członków Izby Gmin, w tym były lider Partii Konserwatywnej Iain Duncan Smith i przewodniczący komisji spraw zagranicznych Tom Tugendhat, dwoje członków Izby Lordów, prawnik dokumentujący prześladowania Ujgurów oraz badaczka uniwersytecka zajmującą się tą mniejszością. Nałożono je także na cztery instytucje, w tym Komisję Praw Człowieka Partii Konserwatywnej oraz konserwatywną grupę badawczą ds. Chin.
The MPs and other British citizens sanctioned by China today are performing a vital role shining a light on the gross human rights violations being perpetrated against Uyghur Muslims.
— Boris Johnson (@BorisJohnson) March 26, 2021
Freedom to speak out in opposition to abuse is fundamental and I stand firmly with them.
Wszyscy mają zakaz wjazdu do Chin, Hongkongu i Makau, ich ewentualny majątek w Chinach zostanie zamrożony, a chińscy obywatele i instytucje nie będą mogli utrzymywać z nimi żadnych relacji.
"Ci z nas, którzy wiodą wolne życie pod rządami prawa, muszą przemawiać w imieniu tych, którzy nie mają głosu. Jeśli to sprowadzi na mnie gniew Chin, będę odbierał to jako wyróżnienie" - przekazał Duncan Smith.
Chińskie sankcje są odwetem za to, że w poniedziałek Wielka Brytania wspólnie z UE, Kanadą i USA nałożyły sankcje na jeden urząd oraz czterech urzędników z Sinciangu, których uznano za odpowiedzialnych za prześladowania wobec mniejszości ujgurskiej. Już wcześniej chińskie MSZ poinformowało o wprowadzeniu sankcji odwetowych wobec 10 polityków i czterech instytucji z UE.
Czytaj więcej:
Ujgurzy prześladowani w Chinach. Wielka Brytania nakłada sankcje
Chiny: Nagonka w mediach na zachodnie marki za komentarze w sprawie Sinciangu