CNN: Norwegia, Kanada i Wielka Brytania nie są obrońcami klimatu
Według CNN, Norwegia promuje się jako państwo korzystające z odnawialnych źródeł energii. W Oslo np. wszystkie lampy są przez nie zasilane, a światła przyciemniają się, gdy nikogo nie ma w pobliżu. System transportu publicznego jest całkowicie zasilany energią odnawialną, a dwie trzecie nowych samochodów to samochody elektryczne. Powstała również autostrada dla pszczół.
"Problem polega na tym, że wiele innowacji środowiskowych, z których Norwegia jest dumna, jest finansowanych z pieniędzy z ropy" – donosi CNN. Norwegia jest głównym eksporterem paliw kopalnych i nie zamierza z tego zrezygnować.
Podobną "hipokryzję", jak podaje portal, można zarzucić Wielkiej Brytanii i Kanadzie. Pierwszy z tych krajów będzie gospodarzem dużego szczytu klimatycznego pod koniec tego roku, a zarazem jego władze rozważają otwarcie nowej kopalni. "Kanada, samozwańczy lider klimatyczny, przeznacza dolary z podatków na projekt rurociągu naftowego" – wskazuje CNN.
Zgodnie z umowami międzynarodowymi każdy kraj jest odpowiedzialny jedynie za te emisje gazów cieplarnianych, które zostały wytworzone na jego terytorium. Wobec tego Wielka Brytania, Kanada i Norwegia nie muszą odpowiadać o emisje wywołane spalaniem ich ropy, gazu i węgla w innych miejscach na świecie.
Czytaj więcej:
Polacy niechętni do wydawania pieniędzy na ekologię
Wielka Brytania podnosi cel redukcji emisji CO2 w 2030 r.
Anglia: Zielone światło dla budowy nowej kopalni węgla