Irlandia Północna: Unioniści chcą zaostrzenia ustawy aborcyjnej
Projekt nowelizacji ustawy przedstawił poseł DUP Paul Givan, a wczoraj został on formalnie złożony w Zgromadzeniu Irlandii Północnej. To pierwsza próba zmiany nowych przepisów w sprawie aborcji od czasu ich formalnego wejścia w życie 31 marca 2020 r.
Zmiany liberalizujące aborcję - a także legalizujące małżeństwa jednopłciowe - nie zostały przyjęte przez Zgromadzenie Irlandii Północnej, lecz zostały narzucone przez Londyn. Stało się to w czasie, gdy wskutek sporu pomiędzy DUP i Sinn Fein - które, będąc największymi partiami reprezentującymi unionistów i republikanów, muszą wspólnie tworzyć rząd - w Irlandii Północnej przez trzy lata nie funkcjonował ani rząd, ani parlament.
Zgodnie z tymi zmianami, aborcja jest dopuszczalna w każdej sytuacji przez pierwsze 12 tygodni ciąży, a do 24. tygodnia w przypadku, gdy ciąża wiąże się z ryzykiem uszczerbku na zdrowiu fizycznym lub psychicznym kobiety. Ograniczenie czasowe nie obowiązuje jednak w przypadkach letalnej anomalii płodu, gdy istnieje znaczne ryzyko, że dziecko umrze lub, jeśli się urodzi, będzie cierpiało na poważne upośledzenie umysłowe lub fizyczne.
Givan chce, aby z sytuacji dopuszczających przerywanie ciąży wyłączyć te, w których płód ma wady, ale takie, które nie prowadzą do nieuchronnej śmierci po urodzeniu. "Obecne prawo mówi osobom niepełnosprawnym, że są mniej warte niż inni ludzie, ich wkład jest mniej wartościowy, ich życie mniej ważne, mniej pełne. Zachęca nas do postrzegania osób niepełnosprawnych jako mniej zasługujących na ochronę prawną. Idea, że zespół Downa to jakiś ogromny problem, który powinien być rozwiązany przez aborcję, mrozi krew w żyłach. Nie trzeba szukać daleko, aby zobaczyć pełne życie, jakie prowadzą osoby niepełnosprawne - wzbogacają one nasze społeczności i rodziny" - przekazał deputowany DUP.
Jego inicjatywa ma szanse powodzenia. DUP zdecydowanie sprzeciwia się aborcji niemal w każdym przypadku. Sinn Fein zmieniła w 2018 r. swoje stanowisko i jest za jej dopuszczalnością w większości sytuacji, ale zarazem chce dostosowania przepisów do tych obowiązujących w Irlandii, gdzie w przypadku uszkodzeń płodu aborcja jest dopuszczalna tylko, gdy istnieje groźba, że dziecko urodzi się martwe lub umrze w ciągu 28 dni. Z kolei trzy mniejsze partie, które obecnie również wchodzą w skład rządu - Partia Unionistów Ulsteru (UUP), Socjaldemokratyczna Partia Pracy (SDLP) i Partia Sojuszu Irlandii Północnej (APNI) - pozwalają swoim posłom głosować zgodnie z własnym sumieniem.
Na podstawie przeprowadzonej w zeszłym roku serii niewiążących prawnie głosowań nad rezolucjami w sprawie zmian w przepisach aborcyjnych DUP, a także północnoirlandzkie media szacują, że zgłoszoną przez Givana nowelizację może poprzeć nawet 75 spośród 90 członków Zgromadzenia Irlandii Północnej.
Czytaj więcej:
Brexit: "Protokół w sprawie Irlandii Północnej nie zostanie skasowany"
W PE burzliwa debata o aborcji w Polsce. "Zamach na prawa kobiet"
"Dziennik Gazeta Prawna": 7 na 10 Polaków chce łagodniejszego prawa aborcyjnego