Właściciel Topshop na skraju bankructwa
Philip Green ubiegał się o kredyt bankowy w wysokości £30 milionów, aby pomóc firmie w okresie świątecznym. Jednak - jak podają brytyjskie media - rozmowy z pożyczkodawcami zakończyły się fiaskiem i w poniedziałek spółka planuje powołać zarząd upadłościowy. Jeśli Arcadia szybko nie znajdzie nowego właściciela, pracę może stracić nawet 13 tys. osób.
Grupa twierdzi, że to wybuch pandemii "zdziesiątkował" jej biznes. "Pracowaliśmy nad kilkoma opcjami awaryjnymi, aby zabezpieczyć przyszłość naszych marek. Kontynuujemy sprzedaż, a nasze sklepy zostaną ponownie otwarte w Anglii i Irlandii, gdy tylko w przyszłym tygodniu znikną rządowe ograniczenia dotyczące Covid-19" - przekazał zarząd spółki.
Jednak media wskazują, że już przed pandemią najbardziej znane marki należące do Arcadii, w tym Topshop, przegrywały z odzieżowymi sklepami internetowymi, takimi jak Asos, Boohoo i Pretty Little Thing. W sieci dużo lepiej radził sobie też bezpośredni rywal Topshop z high street, czyli Zara, który konsekwentnie inwestował w cyfrowy biznes.
Richard Lim, dyrektor naczelny firmy analitycznej Retail Economics, ocenił, że - podczas gdy wszystkie sklepy odzieżowe ucierpiały na skutek pandemii - "upadek Arcadii został przyspieszony z powodu oferty internetowej, która jest daleko w tyle za konkurencją".
"Lata niedoinwestowania w kanał cyfrowy poważnie ograniczyły zdolność firmy do skutecznego handlu w tym niezwykle trudnym okresie" - dodał ekspert, cytowany przez BBC.
W ostatnich sprawozdaniach finansowych za rok obrachunkowy zakończony 1 września 2018 r. Arcadia odnotowała stratę przed opodatkowaniem w wysokości £93,4 mln w porównaniu do £164,6 mln zysku w analogicznym okresie 2017 r.
Według magazynu "Forbes", majątek Philipa Greena i jego żony Cristiny wart jest £1,7 miliarda.
Czytaj więcej:
Victoria's Secret UK na skraju bankructwa
Kolejne sieci sklepów w UK informują o gigantycznych zwolnieniach
Debenhams zwolni kolejne 2 500 osób
Kolejny gigant "na skraju bankructwa". Pracę może stracić 21 tys. osób
Sainsbury's zapowiada duże zwolnienia. Pracę straci 3,5 tys. osób
Sieci Peacocks i Jaeger mogą zwolnić nawet 4 700 osób
Anglia: Od 2 grudnia zaostrzone restrykcje pozostaną na większości obszarów