Alarm na pokładzie British Airways. Samolot musiał zrzucić do wody zapas paliwa
Do nietypowego incydentu lotniczego doszło wczoraj ok. 15:00 (czasu GMT). Niecałą godzinę po starcie z Heathrow maszyna uruchomiła alert, po którym piloci podjęli decyzję o zawróceniu.
Na portalach umożliwiających śledzenie samolotów można było zauważyć, że Boeing 777-200ER poleciał w kierunku Bristolu, gdzie kilkukrotnie krążył nad Kanałem Bristolskim.
Media relacjonują, że w ten sposób piloci pozbyli się całego zapasu paliwa, aby umożliwić maszynie bezpieczne lądowanie bez dodatkowego obciążenia.
Po zrzuceniu paliwa, samolot wrócił na lotnisko Heathrow.
Rzeczniczka prasowa British Airways przekazała w krótkim oświadczeniu, że wiele samolotów jest zmuszanych do zawrócenia na lotnisko. Dodała, że tego rodzaju incydenty mają charakter "regularny".
Portal Flightradar24 przekazał - w oparciu o własne dane - że alarm w samolocie uruchomił się z powodu problemów technicznych.
Czytaj więcej:
Golfista stracił fortunę przez awanturę w samolocie British Airways
British Airways po 50 latach uziemiają Boeingi 747
"Rzeczpospolita": Wszyscy latają ze stratą
Pasażer easyJet przez 4 godziny jadł chipsy, bo nie chciał założyć maseczki