Polacy skracają urlopy, aby wrócić do UK przed ewentualną kwarantanną

Brytyjskie media spodziewają się, że poza Polską, na listę krajów objętych kwarantanną może wkrótce trafić również Turcja, Grecja, Chorwacja, Szwajcaria, Austria, Czechy oraz Dania. Decyzja w tej sprawie jeszcze nie zapadła, ale Foreign Office już teraz odradza odbywanie jakichkolwiek podróży, które nie są "nagłym wypadkiem".
"The Guardian" zwraca uwagę, że rząd jest zdeterminowany, aby nie dopuścić do takiego wzrostu zakażeń w Wielkiej Brytanii, jaki jest obecnie odnotowywany w wielu krajach kontynentalnej Europy. Decyzja o umieszczeniu nowych krajów na liście może więc zapaść w każdej chwili.
Dziennikarze podkreślają, że wprowadzenie kwarantanny dla podróżnych z Polski może być wyjątkowo dotkliwe nie tylko dla nich samych, ale również dla wielu sektorów gospodarczych w kraju - tysiące Polaków pracują bowiem w charakterze "key workers" (kluczowych pracowników - przyp. red.) i ich nieobecność przez 14 dni nie byłaby czymś pożądanym.
Gazeta przypomina, że w Wielkiej Brytanii żyje obecnie ponad 800 tys. Polaków, co czyni ich drugą najliczniejszą grupą imigrantów - po obywatelach Indii.
"Latem nawet 60 procent Polaków odwiedza rodziny w Polsce" - przekazała "The Guardian" Agnieszka Biernat, jedna z właścicielek polskiej restauracji w Stoke-on-Trent. "W tym roku trochę się zmieniło z powodu lockdownu. Jeśli ktoś wyjeżdżał do Polski, wyjeżdżał na kilka tygodni, ponieważ nie pracował, więc mógł zostać dłużej" - dodała.
W przypadku Stoke-on-Trent, braki polskich pracowników najdotkliwiej odczują magazyny. "W Stoke-on-Trent jest pełno magazynów - TK Maxx, New Look, Asda. 40 procent pracujących tam ludzi to Polacy, więc efekt będzie dotkliwy" - wskazała Polka na łamach dziennika.
Czytaj więcej:
Norwegia wpisała Polskę na "czerwoną listę"
Biuro podróży TUI otrzyma potężną rządową pomoc
Brytyjski minister: Jeśli wyjeżdżasz za granicę, musisz być świadomy ryzyka kwarantanny
Ryanair tnie liczbę połączeń we wrześniu i październiku