Ceny kokainy w UK mocno w górę. Winna epidemia

Jak informują na łamach brytyjskiej prasy dilerzy, handel jest teraz bardzo utrudniony, ponieważ na ulicach jest mniej ludzi i więcej policji, która często dokonuje zatrzymań.
Aby utrzymać się na rynku, część dilerów musiała podnieść ceny. Sky News donosi, że cena kilograma kokainy w hurtowni wzrosła w krótkim czasie z 36 do 40 tys. funtów.
Dilerzy poinformowali również, że - w związku z tym, że większość Brytyjczyków spędza teraz całe dnie zamknięta w czterech ścianach - wzrosła popularność marihuany. Na kilka dni przed wprowadzeniem zakazu wyjścia z domu, handlarze używkami tymczasowo obniżyli ceny konopi, aby pozbyć się wszystkich zapasów.

"Z ostatniej chwili. Niedługo nie będziemy w stanie robić dostaw ze względu na panujące aktualnie okoliczności. Zadzwońcie teraz, aby upewnić się, że macie wystarczająco dużo szczepionek na przetrwanie kwarantanny" - brzmiał jeden z SMS-ów, jaki otrzymali mieszkańcy Londynu od lokalnych handlarzy marihuaną.
Część dilerów wprowadziła niespotykane do tej pory "oferty", aby zachęcać do kupowania jak największej ilości używek. W sprzedaży pojawiły się m. in. party packs, czyli miks narkotyków klasy A i klasy B "w wyjątkowo niskiej cenie".
Dziś większość używek jest już niedostępna na rynku, a jeśli ktoś dalej nimi handluje, to rekompensuje sobie duże ryzyko znacznie wyższą ceną.
Czytaj więcej:
Londyn znów "kokainową stolicą Europy". Spożycie narkotyku rekordowo wysokie
Koniec produktów z CBD w UK? "Zawierają substancje psychoaktywne"