Kent: Polak spowodował wypadek, w którym zginął motocyklista

Do tragicznego zdarzenia doszło 22 września 2019 r. na autostradzie w Kent. 56-letni Alan Short wracał wraz ze swoim przyjacielem z podróży dookoła Europy, kiedy został staranowany przez polskiego kierowcę TIR-a.
Jak informuje serwis KentLive, podczas zmiany pasa ruchu Polak nie użył kierunkowskazu, a także nie spojrzał w lusterko, co spowodowało, że motocyklista został zepchnięty na drogowe barierki. Następnie był ciągnięty przez koła ciężarówki. Brytyjczyk zmarł na miejscu.
Na trasie, na której doszło do wypadku, obowiązywał limit prędkości 50 mil na godzinę (ok. 80 km/h). Tymczasem ciężarówka Polaka poruszała się z prędkością 55 mil na godzinę (ok. 90 km/h).

Nieostrożną jazdę polskiego kierowcy dostrzegli też inni uczestnicy drogi. Jeden z nich przekazał policji, że chwilę przed wypadkiem Polak wykonał ten sam niebezpieczny manewr, co spowodowało, że jeden kierowca musiał nagle zahamować. Inna osoba użyła z kolei klaksonu, próbując zwrócić Polakowi uwagę na jego ryzykowną jazdę.
"Nie poświęcałeś jeździe należytej uwagi i troski, co miało tragiczne konsekwencje. To nie był chwilowy spadek koncentracji. Przez dłuższy czas po prostu jechałeś źle" - oświadczyła sędzia Adele Williams.
Mateusz Pietrow, który na co dzień mieszka w Polsce, został skazany na 2 lata pozbawienia wolności. Mężczyzna otrzymał również zakaz prowadzenia pojazdów na 4 lata.