Drastyczny spadek funta. Tak słaby nie był od 2017 r.
Wczoraj funt spadł do najniższego poziomu od dwóch lat i wyceniany był na około 1,22 dolara. Dzisiaj brytyjska waluta straciła kolejne 0,6 proc i zbliżyła się do poziomu 1,21 dolara.
W funta szterlinga uderzają informacje o coraz bardziej prawdopodobnym Brexicie bez umowy. Nowy premier Wielkiej Brytanii Boris Johnson zapowiedział, że nie będzie rozmawiał z UE, o ile Bruksela nie ustąpi w kwestii tzw. backstopu, czyli kontrowersyjnego mechanizmu awaryjnego dotyczącego Irlandii Północnej.
Co więcej, nowy "gabinet wojenny" brytyjskiego rządu rozważa już scenariusz tzw. twardego Brexitu jako "zupełnie realny", a nawet zaczął się poważnie do niego przygotowywać.
Takie zaostrzenie stanowiska Londynu nasiliło obawy biznesu, że czarny scenariusz rynkowy jest coraz bliżej. To wzbudza obawy inwestorów o dalsze losy nie tylko Wielkiej Brytanii, ale i całej Unii Europejskiej.
Słaby funt to również zła wiadomość dla brytyjskich turystów. "Niestety, wczasowicze przeżyją dość przerażające lato" - przyznaje James Hickman z FairFX, cytowany przez BBC. "Ci, którzy kupują euro na lotnisku, mogą obecnie spodziewać się zaledwie 97 centów za 1 funta. A jeśli udadzą się do USA, będą mieli słaby kurs dolara" - zaznacza.
Dlatego - jak radzi Hickman - walutę trzeba kupić z wyprzedzeniem. Oddziały Post Office oferują od €1,0663 do €1,0712 EUR za 1 funta, w zależności od ilości wymienianej gotówki.
Ekspert ds. rynku walutowego dodaje też, że z funtem "będzie coraz gorzej". "Rynek trawi wiadomość, że niemal nieuchronnie zbliża się twardy Brexit" - podsumowuje.