Tottenham pokonał Chelsea i jest bliżej finału Pucharu Anglii
Oba zespoły poważnie potraktowały rozgrywki na tym etapie, występując w swoich niemal najsilniejszych składach. W ekipie gospodarzy odpoczywał jedynie pierwszy bramkarz Francuz Hugo Lloris, którego zastąpił Argentyńczyk Paulo Gazzaniga. Z kolei w zespole gości od pierwszej minuty wystąpił 18-letni Callum Hudson-Odoi, który w tym sezonie zagrał tylko w jednym meczu ekstraklasy.
Statystyczną przewagę mieli w tym spotkaniu goście, którzy byli częściej przy piłce, stworzyli więcej okazji podbramkowych i oddali więcej strzałów. Nie przełożyło się to jednak na wynik meczu, ponieważ w 26. minucie jeden z najskuteczniejszych strzelców Premier League w ostatnich pięciu sezonach Harry Kane wykorzystał rzut karny, który chwilę wcześniej sam wywalczył.
To wystarczyło, by "Koguty" odniosły drugie z rzędu zwycięstwo nad lokalnym rywalem. W listopadzie pokonały go w lidze 3:1.
Drugą parę półfinałową tworzą broniący trofeum Manchester City oraz rywalizująca w League One (trzeci poziom rozgrywek) ekipa Burton Albion. Pierwsze spotkanie odbędzie się w środę w Manchesterze, a rewanż 22 stycznia.