Polacy oskarżeni o brutalne zabójstwo rodaka
Do dramatycznych wydarzeń doszło 25 września ubiegłego roku w domu ofiary. To właśnie w kawalerce w Sparkhill (Birmingham) Andrzej Szyszka spotkał się kolegami, żeby napić się alkoholu.
Nad ranem wybuchła między nimi kłótnia, podczas której 41-latek został brutalnie pobity. Kilka godzin później jego ciało znaleziono na schodach mieszkania - donosi serwis birminghammail.co.uk.
W związku ze sprawą aresztowano 28-letniego Krzysztofa R. i jego równieśnika - Marcina G. Podczas rozprawy, która odbyła się w tym tygodniu, obaj mężczyźni nie przyznali się do zarzutu zabójstwa.
Zatrzymano też partnerkę Krzysztofa R., 26-letnią Adrienne Smith-Thomas, która miała pomagać sprawcom. Jednak kobieta także twierdzi, że jest niewinna.
Prokurator jest z kolei przekonany, że Smith-Thomas - kiedy zdała sobie sprawę, że Szyszka nie żyje - tuż po zbrodni zabrała swojego chłopaka do domu znajomych, gdzie oskarżony umył się i przebrał. W ten sposób para chciała zatrzeć ślady i zmylić śledczych.
Tymczasem świadkowie potwierdzają, że feralnego dnia słyszeli kłótnię i krzyki dochodzące z mieszkania, w którym śmiertelnie pobito Andrzeja Szyszkę.
Sprawa jest w toku.