"Imigranci mogą bić swoje dzieci, jeśli taka jest ich kultura"
Stwierdzenie to padło podczas rozprawy dotyczącej stosowania przemocy fizycznej przeciwko 8-letniemu chłopcu.
Jak podaje dziennik "The Independent", pochodzący z Indii mężczyzna został oskarżony o pobicie swojej żony oraz syna. Prowadząca rozprawę sędzia oświadczyła, że policja i pracownicy socjalni powinni pozwolić na takie zachowanie imigrantom, ze względu na „inny kontekst kulturowy”.
Chłopiec zeznał przed sądem, iż jego ojciec uderzył go długim pasem w plecy oraz nogi. Oskarżony zaprzeczył, jakoby pobił dziecko za pomocą pasa, jednakże przyznał, że zdarza mu się „wymierzyć klapsa, by zdyscyplinować 8-latka”.
„Nie uważam, by tego typu surowe traktowanie chłopca można określić mianem przemocy fizycznej. Na przestrzeni ostatnich lat do Wielkiej Brytanii przybyło wiele ludzi z różnych krajów, wychowujących się w rozmaitych kulturach. W wielu tych cywilizacjach dopuszcza się bicie dzieci” - wyjaśniła Justice Pauffley.
Słowa kobiety wzbudziły wiele kontrowersji. Szczególnie oburzone są organizacje zajmujące się ochroną praw dzieci. Eksperci uważają, że wywodzenie się z innej kultury niż brytyjska nie powinno być usprawiedliwieniem jakiejkolwiek przemocy względem najmłodszych.
„Nie wydaje mi się, żeby praktyki powszechne w pewnej społeczności powinny usprawiedliwiać przemoc przeciwko dzieciom. Komentarz sędziego wydaje mi się dość nietypowy i byłbym bardzo zdziwiony, jeśli nie interweniowałoby Ministerstwo Sprawiedliwości” - oświadczył Alan Wood, dyrektor Association of Directors of Children’s Services.
Ostatecznie Justice Pauffley zdecydowała, że mężczyzna jest winny przemocy przeciwko żonie, lecz nie znęcał się nad synem.