Menu

Arsenal ze Szczęsnym powalczy o rekordowe 12. trofeum

Arsenal ze Szczęsnym powalczy o rekordowe 12. trofeum
Wojciech Szczęsny świetuje z kolegami z Arsenalu (Fot. Getty Images)
W sobotnie popołudnie piłkarze Arsenalu Londyn zagrają na Wembley z Aston Villą w finale Pucharu Anglii. W składzie 'Kanonierów', którzy będą mieli okazję zdobyć to trofeum po raz 12. w 19. próbie, wystąpi prawdopodobnie bramkarz Wojciech Szczęsny.
Reklama
Reklama

Polak stracił na początku tego roku miejsce w podstawowej jedenastce Arsenalu na rzecz Kolumbijczyka Davida Ospiny, ale regularnie występował w FA Cup, najstarszych na świecie rozgrywkach piłkarskich.

"Kanonierzy", którzy triumfowali w Pucharze Anglii w poprzednim sezonie, są faworytem starcia z ekipą z Birmingham. Aston Villa święciła największe triumfy pół wieku temu - w 1957 roku pokonała w finale Manchester United 2:1, zdobywając trofeum po raz siódmy, co było wówczas rekordem. Od tego czasu nie powiększyła dorobku, a miała na to tylko jedną okazję - w roku 2000, gdy uległa Chelsea Londyn.

Łącznie obie drużyny grały w finale 30-krotnie. Udział Arsenalu w nim po raz 19. jest rekordem, a w razie 12. zwycięstwa "Kanonierzy" pobiją najlepszy wynik wszech czasów także pod tym względem.

Trener Arsene Wenger ma już w dorobku pięć triumfów w FA Cup w ciągu 19 lat pracy. Jego rywal Tim Sherwood prowadzi Aston Villę od... dwóch miesięcy.

"Sherwood spisuje się naprawdę dobrze. Dzięki niemu drużyna ma dużo pewności siebie i częściej atakuje. To silny rywal" - ocenił francuski szkoleniowiec, cytowany na oficjalnej stronie internetowej klubu.

Szczególnie dobrze "The Villans" radzą sobie od kiedy zdrowie i formę odzyskał belgijski napastnik Christian Benteke. Od początku marca zdobył 11 bramek, które w dużej mierze pomogły zespołowi utrzymać się w ekstraklasie.

"Myślę, że słabsze wyniki Aston Villi w tym sezonie miały związek z tym, że Benteke nie mógł grać. Jego powrót dał drużynie nową energię. To piłkarz o ogromnym potencjale, który świetnie gra w powietrzu i jest w stanie strzelić gola głową każdej drużynie Premier League" - zaznaczył Wenger.

Francuz nie cieszył się szczególnie po ostatnim gwizdku półfinałowego starcia z Reading (2:1 po dogrywce). Wyglądał raczej, jakby odczuł ulgę, że nie doszło do rzutów karnych. Sherwood natomiast wygraną z Liverpoolem świętował nie powstrzymując się, wspólnie z kibicami.

"Widziałem, jak spokojny był Arsene dzień wcześniej. Podobnie jak ja, on też wie, że nic nie jest jeszcze przesądzone, ale przykro mi - ja nie potrafię być jak on. Byłem przeszczęśliwy i moje emocje po prostu wypłynęły na zewnątrz" - mówił po półfinale.

Mecz na Wembley rozpocznie się o godzinie 17:30 czasu GMT w sobotę.

    Reklama
    Reklama
    Kurs NBP z dnia 22.11.2024
    GBP 5.2240 złEUR 4.3430 złUSD 4.1752 złCHF 4.6959 zł
    Reklama

    Sport


    Reklama
    Reklama