Anglia: Lekarze rezydenci rozpoczęli pięciodniowy strajk na tle płacowym
Obecny strajk to już 14. protest lekarzy od marca 2023 r. Brytyjski premier Keir Starmer ocenił działanie medyków jako "nieodpowiedzialne".
Minister zdrowia Wes Streeting odrzucił żądania płacowe Brytyjskiego Stowarzyszenia Medycznego (BMA), oskarżając związek o "szokujące lekceważenie bezpieczeństwa pacjentów".
W odpowiedzi BMA oświadczyło, że strajk był "całkowicie do uniknięcia". Lekarze domagali się od rządu wiarygodnej oferty dotyczącej wynagrodzeń, która pozwoli uniknąć realnych obniżek płac.
W ostatnich trzech latach lekarze otrzymali podwyżkę wynagrodzeń wynoszącą 28,9 proc. Protestujący domagają się dodatkowej podwyżki płac o 26 proc., aby - jak twierdzą - zrekompensować spadek wartości zarobków wynikający z inflacji.
BMA twierdzi, że nawet po podwyżce płace lekarzy nadal są o 20,8 proc. niższe w porównaniu do płac w 2008 r.
Minister Streeting oszacował, że pięciodniowy strajk będzie kosztował około ćwierć miliarda funtów.
Według sondażu YouGov opublikowanego w ubiegłym tygodniu, poparcie społeczne dla strajków lekarzy jest niewielkie. Popiera je 33 proc. respondentów, zaś 58 proc. Brytyjczyków wypowiedziało się przeciwko takim akcjom protestacyjnym.
Czytaj więcej:
Lekarze rezydenci w Anglii przystąpią do strajku przed Bożym Narodzeniem
Oto pełna lista strajków zaplanowanych w Londynie w tym miesiącu





























