Brytyjska armia korzysta z chińskich drukarek 3D, mimo obaw o bezpieczeństwo narodowe
Gazeta poinformowała w sobotę, że drukarki były wykorzystywane podczas ćwiczeń wojskowych w Kenii na początku tego roku. Brytyjscy żołnierze wykorzystali tę technologię tworząc drony FPV, czyli przekazujące operatorowi obraz na żywo.
Oficerowie, na łamach oficjalnego magazynu brytyjskiej armii "Soldier", zapowiedzieli, że chcą wyszkolić "całe plutony" w obsłudze drukarek 3D, co umożliwi "zaopatrzenie żołnierzy w praktycznie nieskończone zapasy" broni.
"Telegraph" wspomniał, że chiński rząd zaklasyfikował drukarki 3D do branży strategicznej, co oznacza, że firmy je produkujące mogą liczyć na dotacje państwowe. Ponadto na mocy ustawy o wywiadzie z 2017 r. firmy mogą zostać zobowiązane do udostępnienia danych rządowi, w tym nazw plików i znaczników czasu.
W opinii Roberta Clarka, eksperta ds. obronności, decyzja o wykorzystaniu chińskich maszyn do druku 3D jest "skandaliczna" i "haniebna". "Ministerstwo obrony po prostu nie wyciąga żadnych wniosków. Równie dobrze moglibyśmy dać (Chinom) klucze do tylnych drzwi naszych systemów bezpieczeństwa" – oświadczył w rozmowie z dziennikiem.
Jego zdaniem, wybór chińskich drukarek wiąże się z ich niewielką ceną, która jest znacząca w obliczu dziury budżetowej w brytyjskim resorcie obrony szacownej na 2,5 mln funtów w kolejnym roku finansowym.
Ekspert ds. bezpieczeństwa europejskiego Ed Arnold z Royal United Services Institute, oznajmił, że wykorzystanie chińskiej technologii przez brytyjskie wojsko jest "bardzo niepokojące".
"Chiny, Rosja i Korea Północna współpracują w wielu obszarach. Jednym z nich jest transfer technologii. Chińczycy pozyskują dane, a następnie prawdopodobnie przekazują je Rosjanom" – stwierdził.
Rzecznik ministerstwa obrony oświadczył, że "wdrożono surowe procedury bezpieczeństwa, aby zapewnić ochronę wszystkich poufnych informacji". Jak poinformował, nie ma dowodów na to, że wykorzystywane przez armie drukarki gromadzą informacje, które mogłyby zostać przekazane chińskim władzom. "Drukarki 3D nie są podłączone do sieci i nie są wykorzystywane do produkcji jakichkolwiek wrażliwych materiałów" – zapewnił resort.
Czytaj więcej:
Rosnący wpływ Chin na Wyspach. Coraz więcej brytyjskich firm i inwestycji pod ich kontrolą
Policja antyterrorystyczna przejęła sprawę brytyjskiej uczelni, która wstrzymała badania o Chinach
Brytyjska policja ds. zwalczania terroryzmu: "Naszymi przeciwnikami są Iran, Rosja i Chiny"





























