Polka podająca się za Madeleine McCann wciąż kwestionuje swoją tożsamość

24-latka zeznała w sądzie, że ma ograniczone wspomnienia z dzieciństwa i "pamięta jedynie przemoc" po doświadczeniach z ojczymem.

Pochodząca z Lubina Polka, zaprzeczyła, jakoby podawała się za Madeleine dla uwagi lub korzyści finansowych, twierdząc, że "nie byłaby w stanie otrząsnąć się po traumie, gdyby nigdy w pełni nie wiedziała, kim jest".

Składając zeznania w poniedziałek w Sądzie Koronnym w Leicester, Wandelt opowiedziała sądowi o rozmowie z psychologiem, która skłoniła ją do kwestionowania swojego życia.

"Uświadomiłam sobie, że pamiętam tylko przemoc. Zaczęłam od zadawania pytań, bo po prostu nie mogłam uwierzyć, że w historii tego, co mi się przydarzyło, nie ma nic więcej. Zaczęłam pytać rodziców o wszystko. Jaką macie grupę krwi? Czy przydarzyło mi się coś jeszcze, o czym mi nie mówicie?" - przyznała.

Na pytanie swojego adwokata Toma Price'a, czy nadal kwestionuje swoją tożsamość, Polka odpowiedziała: "Tak". Dodała, że ma pewne wspomnienia, począwszy od ósmego lub dziewiątego roku życia, i dodała, że ​​jej rodzice wyglądają inaczej niż ona. Jak się okazało, wielokrotnie prosiła ich o wykonanie testu DNA, ale odmawiali.

Julia Wandelt nie ukrywała też, że zmagała się z wieloma problemami emocjonalnymi, dokonywała samookaleczeń i próbowała popełnić samobójstwo po tym, jak w dzieciństwie była molestowana przez ojczyma.

Oskarżona zeznała ponadto, że szkic podejrzanego w sprawie Madeleine wyglądał "bardzo podobnie" do osoby, która ją molestowała i miała to samo nazwisko, co miało "istotny wpływ" na jej podejrzenia co do tego kim jest. Dodała, że ​​ma podobny ślad na oku jak Madeleine.

"Chciałam po prostu dowiedzieć się, kim jestem. Nie będę w stanie wyleczyć się z traumy, jeśli nigdy nie będę w pełni wiedziała, kim jestem, co się ze mną stało i czy moi rodzice są moimi rodzicami" - podsumowała.

Julia Wandelt i współoskarżona, jej przyjaciółka 61-letnia Karen Spragg, zaprzeczają zarzutowi prześladowania w okresie od czerwca 2022 roku do lutego 2025 roku.

Proces jest kontynuowany.