Tesco przewiduje przedświąteczną wojnę cenową z powodu presji na budżety domowe
Największa na brytyjskim rynku sieć handlowa poinformowała, że spodziewa się osiągnąć roczny zysk do 3,1 mld funtów – w porównaniu do wcześniejszej prognozy maksymalnie 3 mld – po tym jak obniżki cen 6 500 produktów o średnio 9% przyniosły lepsze rezultaty, niż przewidywano.
Firma podała, że jej własna inflacja cenowa jest znacznie niższa niż ogólny wskaźnik inflacji dla artykułów spożywczych, który według analityków z Worldpanel (wcześniej Kantar) wynosi 4,9%.
Odnosząc się do wypowiedzi Asdy z marca, w której zapowiedziano "dość znaczący budżet" na obniżki cen, dyrektor generalny Tesco, Ken Murphy, oznajmił: "Niektórzy z naszych konkurentów bardzo zdecydowanie zadeklarowali swoje zamiary na początku roku i rzeczywiście je realizują. Nie wydaje się to do końca racjonalne. My inwestujemy w ceny, by utrzymać dynamikę, i przewidujemy, że druga połowa roku może być jeszcze bardziej intensywna".
Murphy dodał, że Tesco z optymizmem patrzy na okres przedświąteczny, zapowiadając "solidne promocje" w ciągu najbliższych trzech miesięcy. Ostrzegł jednak, że konsumenci wydają się zaniepokojeni przed ogłoszeniem w listopadzie przez rząd informacji o budżecie.
Tesco, które jest właścicielem hurtowni spożywczej Booker oraz sklepów w Irlandii i Europie Środkowej, poinformowało o wzroście sprzedaży grupy o 5,1% do 33 mld funtów w ciągu sześciu miesięcy do 23 sierpnia.
Sprzedaż w UK, gdzie w sklepach o ugruntowanej pozycji wzrosła o 4,9%, została wsparta przez ciepłe lato, które skłoniło klientów do zakupów produktów na grilla. Murphy dodał, że klienci częściej sięgali po bardziej ekskluzywne dania gotowe oraz świeże owoce i warzywa, by gotować w domu zamiast jeść na mieście – z różnych powodów, m.in. oszczędności.
Zysk brutto spadł o 6,3% do 1,3 mld funtów, co było wynikiem kosztów restrukturyzacji, oddzielenia działu bankowego firmy oraz inwestycji w obniżki cen.
Tesco poinformowało, że wdrożyło działania oszczędnościowe, by zrównoważyć dodatkowe koszty wynikające z nowych przepisów rządowych – w tym wyższych składek na ubezpieczenie społeczne dla pracodawców (koszt 235 mln funtów) oraz nowego podatku od opakowań, który w tym roku wynosi 90 mln funtów.
Firma korzysta również ze sztucznej inteligencji, by lepiej prognozować popyt, ograniczać marnotrawstwo i "optymalizować" godziny pracy personelu w sklepach.
Murphy zaapelował jednak do ministry finansów, że "już dość" dodatkowych podatków i kosztów regulacyjnych nakładanych na przedsiębiorców po zeszłorocznym budżecie.
Wezwał rząd do wykluczenia detalistów z planowanego wyższego podatku od nieruchomości komercyjnych dla większych lokali oraz do "spełnienia własnej obietnicy stworzenia sprawiedliwszego systemu".
Apel ten pojawił się w kontekście doniesień, że rząd rozważa wyłączenie handlowców z planowanego podwyższenia stawek podatku od nieruchomości dla obiektów o wartości katastralnej powyżej 500 000 funtów.
Czytaj więcej:
Największa sezonowa rekrutacja w UK. Duża sieć przyjmie tysiące pracowników na okres świąteczny
Popularne słodycze w mniejszych opakowaniach. Shrinkflacja w UK uderza przed świętami
UK: Rosnące ceny mleka, wołowiny i kawy uderzają w konsumentów zawyżając koszty utrzymania
Który supermarket ma najtańsze oferty typu "meal deal"?
Brytyjscy handlowcy ostrzegają: Podwyżki podatków mogą dodatkowo podbić inflację
Anglia: Koniec z promocjami typu "kup jeden produkt, drugi gratis" na niezdrową żywność





























