Podczas koncertu zespołu Oasis na stadionie Wembley zginął mężczyzna

Zgodnie z informacjami przekazanymi przez londyńską policję, ratownicy i funkcjonariusze zareagowali na zgłoszenie, które dotarło do nich po godzinie 22:00. Po tym, jak służby przybyły na miejsce zdarzenia, u około 40-letniego mężczyzn stwierdzono zgon. Obrażenia wskazywały na upadek z dużej wysokości.
"Z przykrością stwierdzono jego zgon na miejscu zdarzenia. Stadion był zatłoczony i uważamy, że wiele osób było świadkami zdarzenia lub mogło je świadomie lub nieświadomie nagrać telefonem komórkowym" – przekazał w komunikacie przedstawiciel policji, jednocześnie prosząc uczestników sobotniego koncertu, którzy widzieli zdarzenie lub posiadają nagrania, które pozwolą ustalić, co się stało, o kontakt.
"Nasze myśli są z jego rodziną, która została poinformowana i jest wspierana przez specjalnie przeszkolonych funkcjonariuszy policji" – napisał w komunikacie, cytowanym przez BBC, przedstawiciel Wembley.
Dziennik "London Telegraph" dotarł do jednego ze świadków zdarzenia, który widział spadającego mężczyznę. Opisał, że zobaczył coś, co wyglądało jak spadający płaszcz. "To był potężny upadek. Bóg jeden wie, jak to się stało" - stwierdził.
Zdarzenie skomentowali członkowie zespołu Oasis. Przedstawiciele zespołu poinformowali BCC, że artyści są "zszokowani i zasmuceni" wiadomością o śmierci fana. "Oasis pragnie złożyć szczere kondolencje rodzinie i przyjaciołom zmarłej osoby" - dodano.
Sobotni koncert był jednym z siedmiu występów formacji na stadionie Wembley. Od lipca Oasis jest w trakcie światowej trasy koncertowej "Oasis Live '25 Tour". Po kilkunastu latach bracia Gallagherowie ponownie stanęli na scenie, by zagrać w sumie 41 koncertów.
Czytaj więcej:
50 tys. biletów na koncerty Oasis w Wielkiej Brytanii zostanie anulowanych
Gitara Noela Gallaghera z Oasis sprzedana na aukcji za ponad 271 tys. euro