Po prowokacyjnych słowach z Kremla Trump rozmieszcza atomowe okręty u bram Rosji

Miedwiediew polecił m.in. na Telegramie Trumpowi, by "pamiętał o swoich ulubionych filmach o chodzących martwych, a także o tym, jak niebezpieczna może być nieistniejąca w przyrodzie martwa ręka".
"Martwa ręka" to potoczne określenie sowieckiego systemu odpowiedzi na atak nuklearny Perymetr.
"Były prezydent Rosji, który obecnie kieruje jedną z najważniejszych instytucji (jest wiceprzewodniczącym Rady Bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej - przyp. red.), powiedział kilka bardzo złych rzeczy, mówiąc o atomie. A kiedy pada słowo atom, zapala mi się czerwona lampka i myślę, że warto być ostrożnym" - tłumaczył w rozmowie z Newsmax Trump.
"Dlatego wysłałem w ten region dwa atomowe okręty podwodne. Chcę się tylko upewnić, że jego słowa to tylko słowa i nic więcej" – dodał. Zapytany o to, czy okręty są teraz bliżej Rosji, powiedział: "są bliżej Rosji, tak - są bliżej Rosji".
Mówiąc o swojej relacji z prezydentem Rosji Władimirem Putinem stwierdził, że po rozmowach, które uważał za "świetne", wracał do domu i oglądał ataki na Kijów i inne ukraińskie miasta.
"Odbyliśmy wiele dobrych rozmów, w których mogliśmy zakończyć tę sprawę (wojnę na Ukrainie - przyp. red.), a nagle zaczęły spadać bomby" – podkreślił Trump.
Czytaj więcej:
Trump skraca czas ultimatum dla Putina. Jest reakcja Rosji
Trump: Były prezydent Rosji "wkracza na bardzo niebezpieczną ścieżkę"