Sąd: Palestine Action może zakwestionować decyzję rządu o zakazie działalności

Współzałożycielka Palestine Action, Huda Ammori, argumentowała przed sądem, że decyzja ministra spraw wewnętrznych dotycząca delegalizacji grupy była "autorytarnym i rażącym nadużyciem władzy".
Aktywiści nie zgodzili się na traktowanie ich na równi z organizacjami terrorystycznymi takimi jak Państwo Islamskie czy Boko Haram. Ich zdaniem zakaz prowadzenia działalności to zamach na wolność słowa.
Ministerstwo spraw wewnętrznych odpierało ten zarzut, argumentując, że droga sądowa nie jest właściwa do kwestionowania zakazu, biorąc pod uwagę, że parlament powołał właśnie w tym celu Komisję odwoławczą ds. organizacji zakazanych (Proscribed Organisations Appeal Commission - POAC).
Sędzia Martin Chamberlain w ogłoszonym wczoraj wyroku stwierdził, że argumenty przedstawicielki Palestine Action przeciwko zakazowi są zasadne i powinny trafić do sądu.
Po ogłoszeniu wyroku prawnicy reprezentujący organizację zwrócili się do sądu z prośbą o tymczasowe wstrzymanie zakazu działalności grupy.
Około 200 osób biorących udział w propalestyńskich demonstracjach w Londynie i w innych miastach Wielkiej Brytanii zostało aresztowanych od czasu wejścia w życie zakazu, czyli 5 lipca.
Czytaj więcej:
Palestine Action "organizacją terrorystyczną". Ugrupowanie zapowiada jednak dalszą działalność