Trump w Szkocji: Matczyne więzi, pola golfowe i szorstkie przyjęcie Szkotów

Imigracja stanowi ogromną część amerykańskiej historii, dlatego nikogo nie dziwi fakt, że kolejni prezydenci USA wspominają o swoim pochodzeniu, często związanym z Europą.
Według Biblioteki Narodowej w Edynburgu, aż 34 prezydentów z 45 miało szkockie korzenie, w tym Jerzy Waszyngton, Ronald Reagan i Bill Clinton. Ale wśród nich najbardziej szkocki rodowód ma Donald Trump, którego matka Mary Anne MacLeod urodziła się w 1912 r. w małej wiosce Tong na wyspie Lewis na Hebrydach Zewnętrznych.
Jako 18-latka MacLeod wyjechała z rodzinnej Szkocji do USA, by szukać pracy jako służąca. Sześć lat później wyszła za mąż za odnoszącego sukcesy dewelopera Freda Trumpa, syna niemieckich imigrantów, który wkrótce stał się jednym z najbardziej pożądanych mężczyzn w Nowym Jorku. Czwartym z ich pięciorga dzieci jest Donald John, jak go nazywają na Wyspach.
We wspomnieniach o Mary Anne Trump bardzo często pojawia się informacja, że przez całe swoje długie życie zachowała ojczysty akcent, używając języka gaelickiego, i odwiedzała wyspę Lewis na tyle regularnie, że wielu mieszkańców dobrze ją pamięta.
Tymczasem syn Donald rodzinne strony matki odwiedził zaledwie dwukrotnie. Pierwszy raz jako trzyletnie dziecko, a drugi w 2008 r., kiedy to przyjechał do Szkocji, aby promować wśród lokalnych polityków pomysł budowy pola golfowego w Aberdeenshire. Według towarzyszących mu wtedy dziennikarzy, jego pobyt w Tong trwał niecałe trzy godziny, w tym w domu matki spędził 97 sekund.
Matka w publicznym życiu Donalda to bohaterka drugoplanowa, najczęściej określana słowem "piękna", spłaszczona wyłącznie do roli gospodyni. To ojciec, jak sam przyznaje prezydent USA, nauczył go najwięcej - w tym, jak wylicza magazyn "Vanity Fair", oszustw, chciwości i gierek.
Ale to właśnie pamięć o Mary Anne MacLeod sprowadza Trumpa do Szkocji. Podczas wizyty otworzy on nowe pole golfowe na terenie ośrodka Trump International w Menie w Aberdeenshire, które zostanie nazwane jej panieńskim nazwiskiem.
Choć obiekt został otwarty w 2012 roku, to budowa nowego pola budziła duże kontrowersje. Zakupiony przez Trumpa obszar wydmowy był objęty ochroną i miał szczególne znaczenie naukowe. Jednak mimo protestów grup ekologów i apeli profesjonalnych golfistów, inwestycja została zrealizowana.
Brytyjskie media zauważają, że prezydent nie spełnił obietnic składanych w 2006 r., kiedy kupował Menie. Jak wyliczyła stacja BBC, Trump zapewniał, że projekt o wartości 1 mld funtów stworzy setki miejsc pracy. Sprawozdania z 2024 r. ujawniły, że wartość obiektu wynosi 33,2 mln funtów i pracuje w nim zaledwie 81 osób. Sam ośrodek nie przyniósł do tej pory zysku, notując straty w wysokości 13,3 mln funtów od momentu otwarcia.
Trump podczas pobytu w Szkocji odwiedzi także swój drugi ośrodek, Trump Turnberry w Ayrshire, kupiony w 2014 r. za 60 mln dolarów. W jego centrum znajduje się pole golfowe Ailsa.
W obu tych miejscach gospodarz Białego Domu nie może liczyć na serdeczne powitanie ze strony Szkotów. Antyprezydenckie protesty, organizowane przez koalicję Stop Trump, zapowiadane są w sobotę m.in. w Ayr, Aberdeen, Glasgow i Edynburgu. Organizatorzy demonstracji nazywają Trumpa "globalnym tyranem", wielu wyraża też niezadowolenie z jego wsparcia dla rządu Izraela w wojnie z palestyńskim Hamasem.
Szorstkie przyjęcie nie powinno dziwić Trumpa. Według sondażu Ipsos, opublikowanego w marcu, siedmiu na dziesięciu Szkotów wyrażało negatywną opinię o przywódcy USA. Co ważne, cieszy się on mniejszą popularnością wśród mieszkańców Szkocji niż wśród Brytyjczyków ogółem.
Badanie przeprowadzone w lutym wykazało bowiem, że 57 proc. Brytyjczyków ma negatywną opinię o prezydencie USA, czyli o 14 punktów procentowych mniej niż wśród Szkotów. I choć 25 proc. Brytyjczyków wyraża pozytywne zdanie o Trumpie, to taki sam pogląd podziela zaledwie 18 proc. Szkotów.
Czytaj więcej:
Prezydent Trump chce, aby zagraniczni turyści płacili więcej za wstęp do parków narodowych
BBC: Trump zmienia świat za pomocą teorii szaleńca
Media w UK: Zirytowany działaniami Putina Trump oferuje broń Ukrainie
Donald Trump powiadomił, że coca-cola w USA zmieni skład