Menu

Raport: Rząd nie wyciąga wniosków ze śmierci ofiar przemocy domowej

Raport: Rząd nie wyciąga wniosków ze śmierci ofiar przemocy domowej
W Anglii i Walii, przemoc domowa jest poważnym problemem, a w wyniku zabójstw popełnianych przez partnerów lub byłych partnerów, co tydzień giną dwie kobiety. (Fot. Getty Images)
Jak wynika z raportu komisarza ds. przemocy domowej, przypadki kobiet w Anglii i Walii, które zginęły z rąk partnera lub byłego partnera w Anglii i Walii, są ignorowane, a rząd nie zwraca uwagi na ostrzeżenia związane z ich śmiercią. O alarmujących wnioskach z tym związanych donosi dziennik 'The Guardian'.

Badanie sposobu, w jaki rząd wyciąga wnioski ze śmierci ofiar przemocy domowej, wykazało, że połowa krajowych zaleceń sformułowanych w przeglądach dotyczących zabójstw w rodzinie (tzw. DHR - domestic homicide reviews) nie jest realizowanych, a tylko jedna czwarta jest w pełni wdrażana.

Komisarz ds. przemocy domowej, Nicole Jacobs, ujawniła, że badanie przypadków zabójstw w rodzinie, w których giną osoby powyżej 16. roku życia, ujawniło "głęboko niepokojący" brak nadzoru na najwyższych szczeblach władzy.

W latach 2019–2021 wydano w tej sprawie 110 krajowych zaleceń, z których większość dotyczyła Ministerstwa Spraw Wewnętrznych. Tylko 25% z nich zostało w pełni wdrożonych, podczas gdy kolejne 25% uznano za już realizowane, 20% zostało częściowo zrealizowanych, 8% nie zostało w ogóle zrealizowanych, a 21% zaleceń zaginęło.

W raporcie stwierdzono, że "najbardziej szokujące" jest to, że w większości przypadków departamenty rządowe nie były świadome otrzymania rekomendacji, a żaden z nich nie mógł potwierdzić, czy poinformował autorów przeglądu o podjętych działaniach.

"Obecnie nie mamy pojęcia, w jakim stopniu rekomendacje i plany działania są wdrażane na szczeblu krajowym. To ogromna stracona szansa" - czytamy w raporcie.

Zapytana, czy rząd ignoruje głosy kobiet, które zginęły, Jacobs przyznała: "Tak, ignorujemy te tragedie. Cały sens tych przeglądów polega na rzuceniu światła na to, co się dzieje nie tak".

Wyczekiwana strategia rządu dotycząca przemocy wobec kobiet, będąca częścią zobowiązania Keira Starmera do zmniejszenia o połowę przemocy wobec kobiet i dziewcząt (VAWG) w ciągu dekady, ma zostać opublikowana we wrześniu. Jess Phillips, ministra ds. ochrony dzieci, obiecała walkę z "plagą kobietobójstwa" i zmniejszenie liczby kobiet zabijanych przez partnerów i byłych partnerów.

Nicole Jacobs wyraziła jednak obawy, że zamiast "wielkiej wizji" rząd stosuje "strategię przeglądu wydatków" i ryzykuje ograniczenie się do "tego, co jest obecnie dostępne". 

"Premier i najwyżsi rangą urzędnicy państwowi muszą bardzo dokładnie przeanalizować, czy ich zobowiązania są choć trochę bliskie realizacji. To krytyczny moment. Teraz albo nigdy. To będzie okres, w którym albo spojrzą wstecz za 10 lat i powiedzą, że to wtedy podjęliśmy decyzje, które naprawdę odmieniły sytuację, albo że zmarnowano szansę" - podkreśliła komisarz.

Przypomniała jednocześnie, że nieumieszczenie walki z przemocą wobec kobiet i mężczyzn w centrum 10-letniego planu rządu dla NHS, ogłoszonego w tym miesiącu, było zmarnowaną szansą.

Analiza pokazuje, że NHS ma większy kontakt z ofiarami i sprawcami niż jakakolwiek inna służba publiczna, ale niedawny raport wykazał, że służba zdrowia zawodzi ofiary, nie szkoląc personelu.

Zdaniem Jacobs – która zna presję na pierwszej linii frontu, ponieważ przez 20 lat prowadziła usługi dla ofiar przemocy domowej – nadszedł czas, aby służby borykające się z niedoborami finansowymi, zajmujące się ofiarami przemocy, otrzymały podstawowe finansowanie od rządu. Ustawa o przemocy domowej nakłada na władze lokalne obowiązek zapewnienia schronienia ofiarom, ale nie zawsze się to udaje.

W zeszłym roku wiele organizacji charytatywnych działających na rzecz kobiet napisało do premiera Starmera, ostrzegając go, że cięcia w finansowaniu i rosnące koszty będą miały "tragiczne konsekwencje" dla ofiar przemocy domowej i seksualnej  i zagrożą misji rządu, jaką jest zmniejszenie przemocy wobec kobiet o połowę.

"Gdy tych usług nie ma, ofiary umierają, są poważnie ranne i cierpią z powodu konsekwencji trwających całe życie. Wiąże się to z tragicznymi kosztami ludzkimi, ale również ekonomicznymi" - dodała komisarz.

W Wielkiej Brytanii można zadzwonić na krajową infolinię dla ofiar przemocy domowej pod numer 0808 2000 247 lub odwiedzić stronę Women’s Aid

Czytaj więcej:

UK: Apel o klasyfikowanie przemocy domowej jako przestępstwo kryminalne

Anglia: Eksperci ds. przemocy domowej będą dyżurować pod nr 999

    Kurs NBP z dnia 18.07.2025
    GBP 4.9089 złEUR 4.2509 złUSD 3.6535 złCHF 4.5537 zł

    Sport