Menu

Czy City of London może stać się globalnym centrum nocnej rozrywki? Powstał specjalny raport

Czy City of London może stać się globalnym centrum nocnej rozrywki? Powstał specjalny raport
Słynne londyńskie City żyje tylko wtedy, gdy mieszczące się tam biura są otwarte. Wkrótce dzielnica może odżyć dzięki stworzeniu tu centrum nocnego życia. (Fot. Getty Images)
Czy City of London może stać się globalnym centrum nocnej zabawy? Jedna z londyńskich pracowni kreatywnych twierdzi, że dzielnice finansowe opustoszałe w wyniku przejścia na pracę zdalną mogłyby stać się miejscem ożywionego życia nocnego.

Londyńskie dzielnice finansowe już dłuższy czas mają trudności, by wznowić pełen zakres swojej działalności po pandemii COVID-19, a branża nocna w stolicy przeżywa kryzys. Dlatego pojawiają się sugestie, że kluby mogłyby się przenieść wieczorami i w weekendy do opuszczonych biurowców.

W swoim raporcie na temat przyszłości rozrywki, studio kreatywne Bompas and Parr przewiduje "przyszłość, w której dzielnice finansowe w Londynie i na całym świecie przekształcą się w światowej klasy strefy imprezowe, działające do późna w nocy".

"Z powodu niewielkiej liczby mieszkańców, którzy mogliby złożyć skargi na hałas, organizatorzy wykorzystują puste, rozbrzmiewające echem kaniony ze szkła i stali.
Puste lobby biurowe stają się pożądanymi stanowiskami DJ-skimi, dachy goszczą pokazy świetlne definiujące branżę, a każda przestrzeń, która nie jest zamknięta, przemienia się w parkiet, tworząc rozległą sieć namiętnego chaosu, gdy kapitalizm i kontrkultura łączą się ze sobą" - snują plany autorzy raportu.

Turn empty London office blocks into ‘late-night party zones’, report suggests

(image or embed)

— The Guardian (@theguardian.com) 13 July 2025 at 18:42

Jak zauważa dziennik "The Guardian", brzmi to nieprawdopodobnie, ale może stać się rzeczywistością, gdy branża korporacyjna i hotelarska zareagują na zmieniające się zachowania w świecie po pandemii COVID-19.

Michael Kill, dyrektor generalny Night Time Industries Association (NTIA), zauważył, że perspektywa niewielkiej liczby skarg na hałas i konieczność zwiększenia ruchu w obszarach, które pracownicy opuścili, przechodząc na pracę zdalną, czynią ją atrakcyjną.

W City of London pracuje około 500 000 osób, ale dzielnica ta ma tylko 8 500 mieszkańców, co zmniejsza prawdopodobieństwo skarg na hałas z nieruchomości mieszkalnych, co w ostatnich latach okazało się przeszkodą dla lokali rozrywkowych.

W niektórych dzielnicach finansowych pełna obsada biur pracuje tylko przez 3 dni w tygodniu, ponieważ wiele osób decyduje się na pracę z domu w poniedziałki i piątki.

"Zawsze mieliśmy do czynienia z dzielnicami finansowymi, które po piątkowym wieczorze zamykały się i robiło się tam pusto. Ale teraz widzimy, że ludzie pracują w biurze tylko przez około trzy dni w tygodniu, a piątek stał się przedłużeniem weekendu. Właściciele nieruchomości ewidentnie szukają nowych możliwości i prowadzimy z nimi bardzo konstruktywne rozmowy" - stwierdził Michael Kill.

Właściciele lokali nocnych ostrzegają, że sektorowi grozi zagłada do 2029 roku, jeśli zamknięcia klubów będą się utrzymywać. Ich liczba spadła o ponad połowę między 2013 a 2024 rokiem. Tempo spadku pogłębiła pandemia, podczas której kluby były zamknięte przez wiele miesięcy, a ponad jedna trzecia lokali w kraju zniknęła na dobre.

Branża stale się adaptuje, aby zachęcić ludzi do powrotu na parkiety i zapewnić przetrwanie sektora.

Czytaj więcej:

UK: Liczba klubów nocnych gwałtownie spada

Czy czwartki mogą być dla londyńczyków "nowymi piątkami"?

    Kurs NBP z dnia 21.07.2025
    GBP 4.9041 złEUR 4.2445 złUSD 3.6455 złCHF 4.5554 zł

    Sport