Raport: Wielka Brytania na "beczce prochu" napięć społecznych

Badanie wykazało, że 31% dorosłych w UK stwierdziło, że rzadko lub nigdy nie miało okazji poznać osób z różnych środowisk, a jedna trzecia ankietowanych stwierdziła, że w ogóle nie miała okazji spotykać się z innymi od siebie osobami w swojej lokalnej społeczności.
W przedmowie do raportu polityk Partii Konserwatywnej Sajid Javid i reprezentujący Partię Pracy Jon Cruddas napisali:
"Więzi spajające społeczeństwo – uczestnictwo obywatelskie i poczucie przynależności – są pod coraz większą presją.To sprawia, że nasze społeczeństwo jest bardziej rozdrobnione, kruche i mniej odporne na zagrożenia wewnętrzne i zewnętrzne. Jednocześnie nasilają się siły napędzające podziały, pogłębia się polaryzacja polityczna, a zaufanie do instytucji maleje. Jeśli nie zajmiemy się tymi siłami, zagrożona będzie sama podstawa naszej demokracji".
Jak zauważają autorzy raportu, zamieszki zeszłego lata po ataku nożownika w Southport, niedawne zamieszki na tle rasowym w Irlandii Północnej oraz ustalenia śledztwa w sprawie gangów pedofilskich "obnażyły kruchość spójności społecznej w Wielkiej Brytanii" i były częścią presji "narastającej od dziesięcioleci".
Dokument pod nazwą "The State of Us" ma być fundamentalnym odnośnikiem dla nowej Niezależnej Komisji ds. Społeczności i Spójności, której przewodniczą Javid i Cruddas.
Został on oparty na opiniach 177 brytyjskich organizacji zajmujących się spójnością społeczną i rozwojem społeczności, a także na 113 pisemnych dowodach, ogólnokrajowym badaniu ankietowym i ośmiu grupach fokusowych w miastach i miasteczkach w całej Wielkiej Brytanii, w tym na obszarach dotkniętych ubiegłorocznymi zamieszkami.
Działacze walczący z mową nienawiści twierdzą tymczasem, że platforma X rozpowszechnia i monetyzuje niebezpieczne treści oraz nie egzekwuje własnych zakazów dotyczących podżegania do przemocy.
Badania przeprowadzone przez Centrum Przeciwdziałania Nienawiści Cyfrowej (CCDH) wykazały, że w ciągu ostatniego roku opublikowano ponad 4 300 postów promujących przemoc wobec muzułmanów i imigrantów, wysłanych w odpowiedzi na tweety kilkunastu znanych użytkowników, w tym Tommy'ego Robinsona, Andrew Tate'a i Laurence'a Foxa.
Brytyjscy parlamentarzyści twierdzą, że obecne przepisy dotyczące bezpieczeństwa w internecie zawierają "poważne luki", ponieważ ustawa nie identyfikuje dezinformacji jako uchybienia, którym firmy powinny się zająć.
Badania wykazały ponadto powszechne obawy dotyczące pogarszającego się poziomu usług publicznych, nierówności, kosztów utrzymania i wpływu mediów społecznościowych, a także braku zaufania do polityków i instytucji, które mogłyby pomóc w naprawie sytuacji.
Uczestnicy badania zidentyfikowali również imigrację i azyl jako kluczowe kwestie będące źródłem niepokoju, mówili też o presji na mieszkalnictwo i usługi publiczne.
Optymistycznym akcentem jest fakt, że 69% respondentów uznało swoją okolicę za miejsce, w którym ludzie z różnych środowisk dobrze się dogadywali, a wielu uczestników wspominało "chwile wspólnoty i siły społeczności w obliczu przeciwności losu" podczas lockdownów związanych z COVID-19.