Reforma praw pracowniczych w Wielkiej Brytanii opóźniona. Co zmieni się dopiero za dwa lata?

Rząd tłumaczy, że harmonogram działania — pierwszy dotyczący tego projektu — ma dać firmom "jasność i pewność niezbędną do planowania, inwestowania i rozwoju". Część grup biznesowych ostrzegła jednak, że ustawa może przynieść "falę destabilizujących zmian" i zniechęcić pracodawców do zatrudniania nowych pracowników.
Planowane zmiany będą jeszcze podlegać konsultacjom społecznym, a ich dokładna forma i data wejścia w życie w 2027 roku pozostają nieznane.
Ustawa wciąż jest analizowana w Izbie Lordów i najprawdopodobniej zostanie zatwierdzona przez króla przez króla dopiero jesienią.
Rząd chce, aby część przepisów zaczęła obowiązywać już w przyszłym roku, począwszy od kwietnia. Wśród nich znajdzie się m.in. zniesienie obecnych ograniczeń w zasiłku chorobowym — obecnie można się o niego ubiegać dopiero od czwartego dnia choroby i tylko przy zarobkach co najmniej 125 funtów tygodniowo.
W pierwszych miesiącach 2025 roku mają także wejść w życie nowe przepisy dotyczące ochrony tzw. sygnalistów, urlopu ojcowskiego od pierwszego dnia pracy oraz prawa do bezpłatnego urlopu rodzicielskiego.
Od października przyszłego roku planowane są kolejne zmiany, takie jak zakaz praktyk "zwolnij i zatrudnij ponownie" (fire and rehire) oraz nowe zasady dotyczące napiwków, mające zapewnić ich sprawiedliwy podział.
Minister do spraw biznesu Jonathan Reynolds podkreślił, że od początku procesu rząd współpracował z firmami różnej wielkości, by ustawa była "praktyczna i skuteczna".
Z kolei sekretarz generalny Kongresu Związków Zawodowych (TUC) Paul Nowak ocenił, że zmiany są "spóźnione" i powinny wejść w życie "tak szybko, jak to możliwe".
Natomiast organizacje biznesowe, choć z zadowoleniem przyjęły jasny harmonogram, zwracają uwagę na trudności, jakie mogą napotkać przedsiębiorcy.
Zgodnie z projektem ustawy, który obejmie Anglię, Walię i Szkocję, pracownicy będą mieli prawo do roszczeń z tytułu niesłusznego zwolnienia już od pierwszego dnia zatrudnienia — obecnie trzeba przepracować minimum dwa lata.
Jednocześnie przewiduje się 9-miesięczny okres próbny, podczas którego pracodawcy będą mogli łatwiej zwolnić pracownika bez pełnej procedury.
Według szacunków rządu, wdrożenie ustawy będzie kosztować firmy ok. 5 miliardów funtów. Alex Veitch, dyrektor ds. polityki w Brytyjskiej Izbie Handlowej zaznaczył, że to kolejny koszt dla pracodawców po ostatnich podwyżkach składek na ubezpieczenia społeczne i wzroście płacy minimalnej.
W ramach nowego prawa planowany jest także pakiet zmian dotyczących związków zawodowych — w tym uproszczenie procedury uznania związków oraz uchylenie przepisów z czasów rządów konserwatywnych, które ograniczały możliwość strajku m.in. dla nauczycieli, strażaków i pracowników kolei.
Powstanie również nowa instytucja — Agencja ds. Godnej Pracy (Fair Work Agency) — której zadaniem będzie egzekwowanie praw pracowniczych i przeciwdziałanie wyzyskowi.
Czytaj więcej:
Partia Pracy zapowiada gwarantowany zasiłek chorobowy dla 1,3 mln najmniej zarabiających pracowników
UK: Zakaz umów zerogodzinowych obejmie pracowników agencyjnych
UK: Grupy biznesowe wzywają do zmian w ustawie o prawach pracowniczych