Egipt śledzi rekiny z kosmosu. Nowy program może zwiększyć bezpieczeństwo turystów

O zakończeniu pierwszego etapu programu monitorowania i instalowania urządzeń śledzących na rekinach poinformowała minister środowiska Egiptu Jasmin Fuad.
Zespołowi udało się na razie zainstalować dziewięć urządzeń śledzących na żarłaczach tygrysich i żarłaczach białopłetwych w rejonie Marsa Alam, które w tym celu zostały wyłowione i potem wypuszczone do morza. Przedstawiciele obu gatunków w przeszłości byli sprawcami rzadkich, lecz szeroko nagłaśnianych przez media ataków na ludzi.
Głównym celem programu jest analiza wzorców przemieszczania się rekinów w basenie Morza Czerwonego. Zdobyte dane mają służyć ochronie przyrody oraz planowaniu rozwoju turystyki, ponieważ im lepiej naukowcy poznają zwyczaje rekinów, tym łatwiej będzie można zapobiegać ich konfrontacjom z ludźmi.
Jak podkreśliła Fuad, rekiny odgrywają kluczową rolę w ekosystemie jako drapieżniki na szczycie łańcucha pokarmowego, a zarazem stanowią jedną z głównych atrakcji dynamicznie rozwijającego się sektora turystyki morskiej w Egipcie.
W kurortach często odwiedzanych przez Polaków, takich jak Szarm el-Szejk i Hurgada, nurkowanie z rekinami odbywa się w sposób legalny i zorganizowany, pod ścisłym nadzorem licencjonowanych przewodników i z zachowaniem zasad bezpieczeństwa.
Podczas niewymagającego specjalnych umiejętności snorkelingu - nawet przy samej powierzchni wody - w niektórych rejonach Morza Czerwonego można z bezpiecznej odległości obserwować rekiny buszujące po dnie lub w pobliżu raf kilkanaście czy kilkadziesiąt metrów poniżej.
Czytaj więcej:
Londyn: W Tamizie widziano rekina. Panika w mediach społecznościowych
Hiszpania: Niemiecka turystka zmarła w efekcie ataku rekina
Na północno-wschodnim Atlantyku spada populacja drapieżników, szczególnie rekinów
Rekiny zyskują, małże tracą. Jak ocieplenie mórz zmienia faunę w brytyskich wodach?