Brytyjska sieć energetyczna zagrożona przeciążeniem w zimie. Kołem ratunkowym ma być Francja

Jak pisze "The Telegraph", Narodowy Operator Systemu Energetycznego (Neso), nadzorujący brytyjską sieć elektroenergetyczną, zapowiedział, że w okresie zimowym będzie importować prąd z Francji oraz innych sąsiednich krajów Europy. Ma to wspomóc krajowe elektrownie w dniach, gdy system będzie szczególnie obciążony.
Plan zakłada wykorzystanie tzw. interkonektorów – kabli wysokiego napięcia poprowadzonych po dnie morskim, które łączą Wielką Brytanię z Francją, Holandią, Belgią, Norwegią i Danią. Obecnie działające interkonektory mają łączną przepustowość ok. 9 gigawatów (GW), a do 2030 roku planuje się jej podwojenie.
Szczegóły dotyczące planowanego importu energii ujawniono w raporcie Neso, który zawiera prognozy i strategie na okres zimowy.
Urzędnicy poinformowali, że spodziewają się "wystarczającej nadwyżki operacyjnej przez całą zimę, uwzględniając naturalne zmiany pogody". Jednocześnie zaznaczyli, że "niektóre dni mogą być trudne, a wstępne dane wskazują, że największe ryzyko przypada na początek grudnia i połowę stycznia".
W takie "trudne dni" Neso planuje wesprzeć się importem energii z kontynentu, by uzyskać dodatkowy bufor bezpieczeństwa rzędu 6,6 GW – co stanowi około 11% całkowitego zapotrzebowania – jeden z najwyższych poziomów w ostatnich latach.
Według Neso, maksymalne zapotrzebowanie na moc w nadchodzącą zimę może wynieść ok. 60,5 GW – co odpowiada mocy ok. 20 dużych elektrowni jądrowych, takich jak ta budowana w Hinkley Point w hrabstwie Somerset.
Zapasowe źródła energii są kluczowe, zwłaszcza że brytyjska sieć coraz bardziej opiera się na odnawialnych źródłach energii, takich jak wiatr i słońce. Zimy w Wielkiej Brytanii często oznaczają długie okresy niskiego nasłonecznienia, krótkich dni i słabych wiatrów.
W ciągu ostatniego roku około 37% brytyjskiej energii elektrycznej pochodziło ze źródeł odnawialnych, ale elektrownie słoneczne nie działają nocą, a produkcja wiatrowa jest bardzo zmienna – dlatego alternatywne źródła nadal są niezbędne.
Wielka Brytania coraz bardziej uzależnia się od zagranicznych dostaw energii – według danych Biura Statystyk Narodowych (ONS) koszt importu prądu wyniósł 3,1 miliarda funtów w 2024 roku, w porównaniu do 1 miliarda w 2019 r. Najwięcej energii pochodzi z Francji.
Czytaj więcej:
Już niedługo miliony brytyjskich gospodarstw domowych zapłacą mniej za energię
Rząd przywraca dopłaty do kosztów ogrzewania zimą emerytom w Anglii i Walii
Blackout na Wyspach Kanaryjskich pozbawił prądu 50 tys. osób
Anglia: Niedobór wody coraz większym zagrożeniem. "Powinniśmy ograniczać jej zużycie"
Hiszpański rząd: Błędy techniczne, a nie cyberatak przyczyną blackoutu