Wolność słowa ważniejsza niż komfort? Nowe zasady w angielskich uczelniach

Jego wypowiedź pojawiła się w momencie, gdy OfS opublikowało wytyczne dla uniwersytetów w Anglii dotyczące sposobu wdrażania nowego prawa, które ma chronić wolność słowa i zacznie obowiązywać od sierpnia 2025 roku.
Uniwersytety zwróciły się do OfS o jasne wytyczne, jak najlepiej dbać o wolność słowa, po tym jak Uniwersytet Sussex został w marcu ukarany grzywną w wysokości 585 000 funtów za niewypełnienie tego obowiązku.
Uczelnia otrzymała tę karę na mocy istniejących już przepisów, gdyż – według OfS – jej polityka dotycząca równości osób transpłciowych i niebinarnych miała "efekt mrożący" na wolność wypowiedzi.
Kathleen Stock, wcześniej profesor filozofii na tej uczelni, zrezygnowała z pracy po protestach studentów przeciwko jej poglądom krytycznym wobec ideologii gender.
Organizacja Universities UK, reprezentująca 141 instytucji, zapowiedziała w czasie ogłoszenia grzywny, że wystosuje pismo do OfS w celu uzyskania jasności, co dokładnie stanowi naruszenie zasad dotyczących wolności słowa.
Obecnie przedstawiciele Universities UK mówią, że są "zadowoleni", iż OfS uwzględniło otrzymane uwagi i zapewniają, że "dopilnują, by uniwersytety otrzymały odpowiednie wsparcie w dostosowaniu się" do nowych przepisów.
Od tego lata nowe prawo nałoży na uniwersytety w Anglii większą odpowiedzialność za przestrzeganie wolności słowa oraz wolności akademickiej. OfS będzie mogło nakładać sankcje na uczelnie, w tym grzywny sięgające nawet milionów funtów, jeśli okaże się, że nie wywiązały się z tego obowiązku.
Nowe wytyczne dotyczą niemal każdego aspektu życia akademickiego – od protestów, przez debaty, po szkolenia i nauczanie – i określają, w jaki sposób prawo będzie stosowane.
Jak podkreśla dr Ahmed, studenci powinni mieć możliwość wyrażania dowolnych poglądów – niezależnie od tego, jak bardzo mogą one obrażać innych – o ile nie wykraczają one poza to, co jest ogólnie dozwolone prawem, jak np. nękanie czy dyskryminacja.
W wytycznych OfS znalazło się 54 szczegółowych scenariuszy, które pokazują, jak nowe prawo może być interpretowane — niektóre z nich z pewnością wywołają debatę, a nawet kontrowersje.
Nie wszyscy jednak uważają, że na uczelniach istnieje poważny problem z wolnością wypowiedzi. Gdy dr Ahmed został zapytany o skalę problemu, wskazał na badania zlecone przez OfS, według których jedna piąta wykładowców nie czuje się swobodnie w podejmowaniu kontrowersyjnych tematów podczas zajęć.
Tematy, które najczęściej wywoływały obawy, to kwestie rasy i rasizmu, a także płci i tożsamości płciowej — kobiety częściej zgłaszały, że nie czują się w tych sprawach na tyle bezpiecznie, by zabrać głos.
Wytyczne jasno stwierdzają, że OfS oczekuje od uniwersytetów wspierania i ochrony pracowników naukowych, których poglądy mogą wywoływać protesty, oraz że uczelnie nie powinny zwlekać z ich publiczną obroną.
Dr Ahmed oznajmił, że uniwersytety nie mogą zwolnić wykładowcy "wyłącznie dlatego, że wyraża poglądy, które studenci uznają za obraźliwe, szokujące, kontrowersyjne lub niepokojące – i to jest fundament wolności akademickiej".
Studenci, którzy uznają, że ich wolność słowa lub wolność akademicka nie zostały uszanowane, będą mogli złożyć skargę do Office of the Independent Adjudicator — zewnętrznego organu rozpatrującego skargi studentów — natomiast naukowcy i zaproszeni prelegenci będą kierować się bezpośrednio do OfS.
Uniwersytety wyrażają pewien niepokój wobec nowego systemu, wskazując, że już teraz mają prawny obowiązek chronienia wolności wypowiedzi.
Czytaj więcej:
Uczelniom w Anglii grożą kary pieniężne, jeśli nie zapewnią studentom ochrony przed molestowaniem
Władze uczelni wyższych w Anglii wzywają do refleksji nad rosnącymi "obciążeniami regulacyjnymi"