Media: Sprawa British Steel może oznaczać zwrot ku polityce interesu narodowego

Politico pozytywnie oceniło zdecydowanie i konsekwencję premiera Keira Starmera w sprawie British Steel. Podkreśliło zarazem, że przyszłość hut w Scunthorpe na północy Anglii – ostatnich w Wielkiej Brytanii, w których wytapia się stal z rudy żelaza – to swoisty wierzchołek góry lodowej, jeśli chodzi o chińskie zaangażowanie w różne gałęzie brytyjskiego przemysłu.
Po tym jak w 2020 r. rząd sprzedał British Steel chińskiej firmie Jingye, bo spółka stała się niewypłacalna, w ub. sobotę na nadzwyczajnym posiedzeniu obie izby parlamentu poparły wniosek gabinetu Starmera w sprawie ponownego przejęcia przez państwo kontroli nad British Steel. Londyn nie wyklucza nacjonalizacji firmy, by uchronić huty przed zamknięciem.
Politico podkreśliło, że we wszystkich kwestiach, które rząd Starmera traktuje priorytetowo, jak m.in. budowa farm wiatrowych, energetyka słoneczna, jądrowa oraz rozwój sztucznej inteligencji, konfrontacja z Pekinem wydaje się nieunikniona.
Przywołano w tym kontekście inwestycje chińskiej firmy Mingyang, która ma zbudować fabrykę w Szkocji oraz może być głównym dostawcą turbin dla pływającej po Morzu Północnym farmy wiatrowej Green Volt.
Podkreślono, że zapowiedź rządu budowy farm słonecznych wiąże się też z groźbą uzależnienia od Chin, które wg think tanku Ember kontrolują do 85 procent światowego rynku produkcji paneli słonecznych.
Ponadto przypomniano, że wspierane przez chińskie władze China General Nuclear Power ma 27 proc. udziałów w elektrowni jądrowej Hinkley Point C.
Politico przypomniało też o decyzji brytyjskiego rządu z ub. miesiąca o usunięciu sprzętu firmy Huawei z sieci 5G do końca 2027 r., a także o tym, że zgodnie z chińskimi przepisami dotyczącymi cyberbezpieczeństwa i wywiadu krajowego takie firmy, jak TikTok i DeepSeek, są zobowiązane do przekazywania danych władzom państwowym.
"Wielka Brytania i Europa dopuściły do tego, że bez Chin nie da się zachować europejskiego bezpieczeństwa energetycznego" - stwierdził cytowany przez Politico Dan Marks z think tanku Royal United Services Institute.
Podobne wnioski jak Politico z decyzji rządu Starmera w sprawie British Steel wyciąga też znacznie bliższy opozycyjnym konserwatystom portal UnHerd. Profesor stosunków międzynarodowych Philip Cunliffe z University College London napisał, że zarówno postawa członków rządu, jak i parlamentarzystów bez względu na przynależność partyjną wydaje się wskazywać na położenie nacisku na interes narodowy.
Autor podkreślił, że konsekwentnie rząd powinien zrewidować stanowisko wobec innych zakładów przemysłu ciężkiego czy kopalń węgla kamiennego.
Cunliffe podkreślił, że globalizacja oznaczała radykalne odejście od państw narodowych, ale obecna sytuacja geopolityczna każe zrewidować takie stanowisko.
"Należy powitać z zadowoleniem ponowne odkrycie interesu narodowego przez rząd Partii Pracy. Nasi politycy są zmuszeni zwrócić się do wewnątrz i uzasadnić swoją politykę w odniesieniu do narodu brytyjskiego, zamiast szukać rozwiązań globalnych problemów" - napisał brytyjski naukowiec.
Politico wyraziło nadzieję, że rząd w Londynie szybko zakończy prace nad audytem współpracy gospodarczej z Pekinem. Portal przypomniał też, że w lipcu po długich opóźnieniach władze Wielkiej Brytanii mają opublikować Foreign Influence Registration Scheme, który ma służyć zwiększeniu "odporności brytyjskiego systemu politycznego na tajne wpływy zagraniczne".
Czytaj więcej:
Nadzwyczajna sesja Izby Gmin. Brytyjski rząd chce ocalić ostatnią hutę przetapiającą rudę żelaza
Rząd UK przejmie British Steel. "Chiny nie są mile widziane w naszym przemyśle stalowym"